Przeczytaj także
Działania takie, jak windykacja należności, to codzienność w pracy prawnika. Historie, które słyszymy nieustannie, wyglądają tak samo. Niezwrócone pożyczki, niezapłacone faktury, obietnice bez pokrycia. Następnie brak reakcji na wezwania, a w końcu całkowite zerwanie kontaktu. Właśnie tak często wygląda scenariusz, z nieuczciwym kontrahentem w roli głównej. Tymczasem, brak płatności może oznaczać utratę płynności finansowej czy nawet bankructwo, nie wspominając już o stracie czasu i nerwach, wynikających z podejmowania nieudanych prób odzyskania pieniędzy. Z tego powodu, wiele osób poszukuje odpowiedzi na pytanie – jak wygląda skuteczna windykacja? Artykuł, który czytasz, dostarczy Ci podstawowych informacji, o działaniach adwokata, nakierowanych na odzyskanie należności.
Jak wygląda windykacja pozasądowa?
Zanim uruchomimy proces sądowy, staramy się wykorzystać wszelkie inne, pozasądowe możliwości, aby odzyskać należności. Sąd to ostateczność – wiąże się z kosztami i zazwyczaj przewlekłym postępowaniem. Zaczynamy zatem spokojnie, acz stanowczo. W liście przesłanym dłużnikowi informujemy go, co się stanie, jeśli nie będzie współpracował. Sprawy sądowe, wpisy do rejestrów dłużników, wnioski o upadłość, zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa… To tylko przykładowe i podstawowe pomysły. Obawa przed konsekwencjami prawnymi jest często wystarczającym argumentem dyscyplinującym i skłania nieuczciwego kontrahenta, do współpracy. Na tym etapie, naszym zadaniem jest mediacja pomiędzy wierzycielem, a dłużnikiem i przekonanie tego ostatniego, do dobrowolnej spłaty.
Jak wygląda windykacja sądowa?
Jeśli dłużnik nie współpracuje, nie pozostawia nam wyjścia. Kierujemy sprawę do sądu, żądając należności głównej, odsetek, kosztów postępowania i kosztów dochodzenia należności. Wybieramy taki tryb postępowania, który jest najszybszy i najtańszy. Składamy wnioski o zabezpieczenie powództwa, aby uniemożliwić dłużnikowi ucieczkę z majątkiem. Reprezentujemy wierzycieli w sądzie, aż do uzyskania prawomocnego wyroku lub nakazu zapłaty. Po zakończeniu sprawy, uzyskujemy odpowiedni dokument, który otwiera nam drogę do rozpoczęcia postępowania egzekucyjnego.
Ile kosztuje windykacja sądowa?
Aby sąd cywilny rozpoznał sprawę, wierzyciel składający pozew, musi go opłacić.
W przeważającej części spraw, opłata sądowa równa się 5% dochodzonego roszczenia. Jeśli zatem chcemy odzyskać należne nam 100.000 zł, musimy wnieść do właściwego sądu opłatę w wysokości 5.000 zł. Jeśli wierzyciela na to nie stać, istnieje możliwość uzyskania zwolnienia od kosztów sądowych – w całości lub w części. W tym celu, do pozwu, załącza się odpowiednie oświadczenie, o stanie majątkowym i źródłach utrzymania wierzyciela. Sąd bada je i decyduje, czy sytuacja finansowa wierzyciela uzasadnia zwolnienie go od kosztów procesu.
Niezależnie od opłaty od pozwu, kiedy wierzyciel jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika (adwokata lub radcę prawnego), musi również uregulować wynagrodzenie, związane z pracą swojego pełnomocnika. Wynagrodzenie to jest ustalane w umowie, która reguluje jego wysokość oraz terminy zapłaty. Strony tej umowy (tj. wierzyciel i jego pełnomocnik), mogą dowolnie kształtować jej treść, aczkolwiek obowiązujące prawo wprowadza, w tym zakresie, pewne dyrektywy. Zgodnie bowiem z odpowiednimi rozporządzeniami, wynagrodzenie adwokata (lub radcy prawnego) uzależnione jest od wysokości dochodzonego roszczenia. Dla przykładu w sprawach, gdzie wartość dochodzonego roszczenia, zawiera się w przedziale powyżej 10.000 zł do 50.000 zł, minimalne wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika wynosi 3.600 zł, a w sprawach, gdzie wartość dochodzonego roszczenia zawiera się w przedziale powyżej 50.000 zł do 200.000 zł, minimalne wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika wynosi 5.400 zł.
Choć koszty opłaty sądowej czy wynagrodzenia pełnomocnika bywają niemałe, w przypadku wygranej, koszty te przerzucamy na dłużnika. Obok należności głównej i odsetek, ma on więc obowiązek zwrócić wierzycielowi koszty „zainwestowane” w proces. Je również egzekwuje komornik.
ZOBACZ WIĘCEJ NASZYCH PORAD PRAWNYCH:
Zadośćuczynienie i odszkodowanie – czyli kiedy, za co i ile należy się Tobie
Zagadnień spadkowych ciąg dalszy – czyli jak napisać testament?
Zachowek – komu się należy, jak obliczyć i czym właściwie jest?
Spadek – czyli kto, co, kiedy i po kim dziedziczy?
W wyścigu o słuszny wyrok nie ma drugiego miejsca
Jak wygląda postępowanie egzekucyjne?
Uzyskanie wyroku lub nakazu zapłaty, to nie koniec pracy prawnika. Po prawomocnym zakończeniu postępowania w sądzie, sprawę kierujemy do odpowiedniego komornika, aby pieniądze nie były tylko wirtualne, a rzeczywiście odzyskane. Wskazujemy komornikowi kierunki działań, składamy wnioski o zajęcie kont, ruchomości i nieruchomości dłużnika. Zmuszamy go do wyjawienia majątku. Jeśli się go wyzbył lub wyzbywa – podważamy te czynności.
Niestety, komornik również nie pracuje za darmo – koszty jego pracy różnią się w zależności od wysokości egzekwowanego roszczenia i tego, gdzie skierowana jest egzekucja (ruchomości, nieruchomości, rachunki bankowe dłużnika lub inne składniki jego majątku). Na szczęście, koszty „zainwestowane” w komornika i postępowanie egzekucyjne również przerzucamy na dłużnika. Komornik egzekwuje je wraz z pozostałymi należnościami i kosztami.
Gdy komornik nie daje rady…
Dłużnicy bywają sprytni i zdarza się, że komornik nie odnajduje ich majątku. Szczęśliwie, windykacja należności może opierać się nie tylko o przepisy cywilne, ale i karne. Jeśli dłużnik – w momencie zaciągania zobowiązania – nie miał zamiaru się z niego wywiązać, popełnia takim zachowaniem przestępstwo oszustwa. Podobnie, jeśli wyzbywa się majątku, udaremniając lub uszczuplając zaspokojenie swojego wierzyciela, również popełnia przestępstwo. Wszczęcie sprawy karnej, zamiast lub obok tej cywilnej, jest zatem dodatkowym motywatorem do spłaty. Wizja więzienia, czy choćby samego skazującego wyroku, jest najlepszym „komornikiem”. Sprawa karna jest jednak ostatecznością, choć wykorzystywaną aktualnie coraz częściej.
Adwokat Michał Sochański