Wrócą ulgi dla obiektów sportowych. Być może nawet 100 proc. - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Wrócą ulgi dla obiektów sportowych. Być może nawet 100 proc.

Wszystko wskazuje na to, że właściciele stoków narciarskich i innych dużych obiektów sportowych będą zwolnieni z podatku od nieruchomości. Komisja finansów Rady Miasta pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt uchwały, który przygotowali sami przedsiębiorcy.

O sprawie pisaliśmy kilkukrotnie. Sytuacja finansowa przedsiębiorców prowadzących obiekty sportowe i rekreacyjne wielkopowierzchniowe drastycznie zmieniła się na początku nowego roku, gdy prezydent Kielc oraz Rada Miasta zlikwidowała ulgi podatkowe. Od stycznia muszą oni płacić o 100% większy podatek od nieruchomości.

– Jeżeli sytuacja się nie zmieni, to będziemy je likwidować – mówili nam dwa miesiące temu właściciele obiektów. Nie czekając na ruch władz Kielc, zaczęli zbierać podpisy pod inicjatywą uchwałodawczą zwalniającą ich z podatku od nieruchomości, która trafi w czwartek pod obrady Rady Miasta.

ZOBACZ WIĘCEJ: Z Kielc znikną stoki narciarskie i prywatne obiekty sportowe? Przedsiębiorcy mają dosyć

Na razie została pozytywnie zaopiniowana przez komisję finansów. Na siedmiu członków, sześciu było za, a od głosu wstrzymał się jedynie Jarosław Karyś z PiS. – Warto wprowadzić stu procentową ulgę podatkową, ponieważ miasto pomagając przedsiębiorcom, nie musi samo inwestować w hale sportowe, korty czy boiska z własnych pieniędzy. Jeśli przedsiębiorcy nie zajmowaliby się tym, to te inwestycje spoczywałyby na barkach miasta – uważa przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański.

Suchański zwraca uwagę na to,  że inne większe miasta już wprowadziły ulgę. Są to m.in. Warszawa, Poznań, Tarnów czy Krosno.

– Chcielibyśmy takiego rozwiązania, jakie funkcjonuje w innych miastach. – podkreśla Andrzej Grzyb, właściciel Centrum Tenisowego Wschodnia 12, dodając, że prezydent Wenta również złożył swoją propozycję. – To 50-procentowa ulga, czyli powrót do tego, co zostało nam, przez pomyłkę zabrane w zeszłym roku. W wyniku tej pomyłki nadpłaciliśmy dużo pieniędzy – dodaje Andrzej Grzyb.

Izabela Korus, prezes KS Tęcza: