Blisko 800 drzew może zostać wyciętych podczas budowy drogi S74 przez Kielce. Przeciwni temu są członkowie stowarzyszenia Nowa Generacja, a także radni Koalicji Obywatelskiej. – Apel trafi w formie pisemnej, a być może nawet w formie petycji do Urzędu Miasta – powiedział Antoni Chudzicki.
Informacje o planowanej wycince podano podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Zniknąć mają drzewa zlokalizowane przy ulicy Jesionowej, wycięty ma być także las przy ulicy Hubalczyków. Chodzi o działania związane z budową 5 – kilometrowej drogi S74 przez Kielce, a więc przedsięwzięciem wartym ponad 713 mln zł, gdzie inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
– Jako Nowa Generacja przygotowaliśmy wniosek. Przede wszystkim chcemy wstrzymania wycinki blisko 800 drzew, ale także przeprowadzenia dogłębnego ekologicznego badania wpływu inwestycji na środowisko lokalne mieszkańców. Chcemy również tego, aby GDDKiA rozważyła alternatywne możliwości dotyczące planowanej budowy drogi, aby w jakiś sposób ochronić te drzewa. Bo wycinka takiej liczby jest niestety, ale wielkim skandalem – mówił Antoni Chudzicki.
Dodawał również, że rośliny można spróbować przesadzić, tak samo jak to zrobiono po protestach dotyczących możliwego usunięcia ponad 84 drzew przy przebudowie skrzyżowania ulicy Jagiellońskiej, Karczówkowskiej oraz Kamińskiego. Michał Piasecki, działacz kieleckiej Platformy Obywatelskiej podkreślał z kolei, że miasto nic nie robi w sprawie całego przedsięwzięcia „tylko klepie to, co rządowa strona wymyśla”.
– Podpisanie umowy na tę drogę nastąpiło w Urzędzie Wojewódzkim, gdzie obecna była strona rządowa i władze Kielc. Jedna i druga strona bierze odpowiedzialność za to, co tutaj będzie zrobione. Za każde drzewo, które zostanie ścięte, a nie przesadzone. Za każdy metr pogorszenia się infrastruktury rowerowej, pieszej i dla osób niepełnosprawnych. Za każdy dodatkowy poziom smogu – przekazywał Michał Piasecki.
Jak tłumaczył, przez trzy miesiące od swojego wystąpienia na sesji Rady Miasta nie doczekał się odpowiedzi ze strony ratusza, „aby w jakikolwiek sposób porozmawiać z różnymi środowiskami, żeby w jakikolwiek sposób zminimalizować straty wynikające z budowy drogi”.
Radna Anna Myślińska podawała przykład budowy sieci gazowniczej w kierunku Dąbrowy, gdzie „wycięto aż 400 drzew”. – Teraz planuje się 800. Lasy państwowe, kieleckie nadleśnictwo, stale wycinają drzewa na terenie miasta i w jego okolicy. Miasto położone jest w niecce i niebawem w sezonie jesienno – zimowym znów zawiśnie nad nim smog, który powoduje choroby i utratę życia przez ponad 300 kielczan rocznie, od noworodka do seniora – mówiła Anna Myślińska z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Sam apel ma trafić w tym tygodniu w formie pisemnej do Urzędu Miasta. – Pamiętamy ogólnopolski skandal związany z budową boisk przy ulicy Warszawskiej, gdzie być może te boiska będą musiały być zniszczone. Miasto broniło się tym, że jeszcze jest czas, aby dograć ostateczny przebieg tej trasy. Dlatego w imieniu radnych, Nowej Generacji oraz mieszkańców tego miasta apelujemy do podjęcia wszelkich możliwych kroków do zminimalizowania złego wpływu inwestycji na miasto i podejmowania odważnych decyzji – podsumowywał radny Michał Braun, przewodniczący klubu KO.