Sabina Jarząbek z Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego zajęła 40. miejsce na mistrzostwach Europy w biegach przełajowych, które w niedzielę odbyły się w Brukseli.
Pod koniec listopada 30-latka drugi raz z rzędu została mistrzynią Polski w przełajach. W Zielonej Górze osiągnęła dobry rezultat, który poskutkował powołaniem na zawody w Belgii. W nim pewne miejsce mieli tylko złoci medaliści w kategoriach młodzieżowych.
Dla Sabiny Jarząbek były to również drugie mistrzostwa Europy. Przed rokiem zajęła 37. miejsce we włoskim Piemoncie. Tym razem seniorki rywalizowały na dystansie dziewięciu kilometrów.
Zawodniczki miały do pokonania pięć pętli po 1810 metrów. Jak to w przełajach, nie zabrakło mocnych podbiegów oraz sporej ilości błota zwiększonej po wcześniejszych biegach.
Po drugim pomiarze czasu Sabina Jarząbek zajmowała 33. miejsce z 12-sekundową stratą do prowadzących. Po trzecim kółku spadła na 40. lokatę, a jej strata do prowadzących wzrosła do 1 minuty i 20 sekund. Po pokonaniu 6810 metrów zajmowała 38 pozycję. Finalnie zajęła 40. miejsce z wynikiem 37:10. Do zwyciężczyni, Norweżki Karoline Bjerkeli Grøvdal, straciła 3:30. Podium uzupełniły Włoszka Nadia Battocletti i Brytyjka Abbie Donnelly. Bieg ukończyły 53 zawodniczki.
Dla Sabiny Jarząbek było to zwieńczenie długiego, ale też bardzo dobrego sezonu. Obok sukcesu w przełajach, sięgnęła po złote medale mistrzostwo Polski w biegach ulicznych na 5 i 10 kilometrów. Zdobyła również brąz na stadionie w biegu na 5000 metrów.
Jarząbek: Nauczyłam się rozumieć swój organizm. Nie ukrywam, że chodzi mi po głowie Los Angeles
fot. Marek Biczyk (PZLA)