Drużyna Dujszebajewa jedzie na Węgry. Poprzeczka idzie mocno w górę - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Drużyna Dujszebajewa jedzie na Węgry. Poprzeczka idzie mocno w górę

Przeczytaj także

Przed szczypiornistami 20-krotnego mistrza Polski w piłce ręcznej próba generalna przed startem nowego sezonu. W środę rano wyruszą do Veszprem, gdzie rozegrają dwa sparingi.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przebywali w poprzednim tygodniu na obozie w Santander, który zwieńczyli dwiema wygranymi Atletico Valladolid 33:30 i  Balonman Cangas 33:27. Przed rokiem na tym etapie przegrali pierwszy mecz kontrolny.

– Teraz mamy więcej doświadczenia. Mecze były na tym samym poziomie. Jesteśmy w trakcie przygotowań. Robimy rotacje, dajemy pograć wszystkim. Dla nas to rozgrzewka przed sezonem. Chłopaki muszą złapać odpowiedni rytm – mówi trener Tałant Dujszebajew.

– Wielu z nas odczuwało trudny dwóch pierwszych tygodni przygotowań. W hali było też bardzo gorąco. Nie były to komfortowe warunki. Nie wyglądało to jednak źle. Myślę, że dzięki pracy Krzysztofa Palucha (trener przygotowania fizycznego – przyp. red.) jesteśmy w dobrym miejscu – wyjaśnia Michał Olejniczak, rozgrywający mistrza Polski.

W środę mistrzowie Polski wyjadą na Węgry, gdzie w dwóch kolejnych dniach w Veszprem rozegrają sparingi z Telekomem (czwartek, godz. 19) i Tatabanią.

– Robimy kolejne kroki w przygotowaniach. Na początku zagraliśmy z bardziej technicznymi zespołami. Teraz zmierzymy się z drużynami, które występują w europejskich pucharach. Nie patrzymy na wyniki. Najważniejsze, żeby każdy pograł. Nie będziemy szukać zwycięstw za wszelką cenę – tłumaczy Tałant Dujszebajew.

Jak przyznają sami zawodnicy, w nadchodzących meczach powinni zaprezentować się jeszcze lepiej.

– Teraz bardziej wchodzimy w dynamikę. Obciążenia są mniejsze, mniej dźwigamy na siłowni. Staramy się złapać świeżość, bo coraz bliżej pierwsze spotkanie w lidze – tłumaczy Michał Olejniczak.

KS Kielce rozpocznie nowy sezon Orlen Superligi w przyszłą środę, domowym meczem z Chrobrym Głogów. Do tego czasu powinna wyjaśnić się organizacyjna przyszłość mistrza Polski.

 

Przeczytaj także