Juniorzy Vive z wicemistrzostwem Polski - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Juniorzy Vive z wicemistrzostwem Polski

Przeczytaj także

Juniorzy KS Vive Kielce sięgnęli po tytuł wicemistrza Polski. W finale dwudniowego turnieju rozgrywanego w Hali Legionów przegrali z Port Service Wybrzeże I Gdańsk 30:33. 

W piątkowym półfinale podopieczni Aleksandra Litowskiego pokonali MTS Kwidzyn 30:27. Ekipa z Gdańska ograła SPR Górnika Zabrze 39:36.

Finał nie rozpoczął się dobrze dla gospodarzy, którym błyskawicznie przyszło grać w podwójnym osłabieniu. Gdańsk rozpoczął od prowadzenie 2:0. Kielczanie w bramce mogli liczyć na Jakuba Solnice, a w ataku rozkręcił się Bartłomiej Malarz, który zdobył trzy gole z rzędu i po sześciu minutach był remis 3:3. Kilka chwil później Vive na pierwsze prowadzenie wyprowadził Jakub Sęk.

Kielczanie przejęli inicjatywę. Dobrze bronili, mogli liczyć na pomoc bramkarza. Nawet jeśli popełniali błędy w ataku lub byli nieskuteczni, to po 12. minutach prowadzili 7:4.

Kolejne cztery gole padły jednak łupem gości, którzy zaczęli bronić w ustawieniu 5-1. Wszystkie trafienia zaliczyli podczas dwuminutowego osłabienia gospodarzy – trzy razy rzucając do pustej bramki. Impas strzelecki Vive przerwał dobrze dysponowany Bartłomiej Malarz. Aleksander Litowski wziął czas w kolejnej akcji.

Zespół z Gdańska nie zmieniał swojego sposobu obrony i ciągle „wycinał” Jakuba Osucha. W 19. minucie prowadził już 12:9. Po obu stronach było sporo strat. Kielczanie szybko złapali bezpośredni kontakt. Po kontratakach Gdańsk znów miał trzy bramki przewagi. Miejscowi jednak ambitnie gonili. W 29. minucie swojego siódmego gola zdobył Jakub Malarz, a na tablicy był remis 17:17. Jednak gościa schodzili na przerwę z minimalnym prowadzeniem.  

W drugiej części ekipę z Gdańska na dwubramkowe prowadzenie poprowadził zawodnik SMS-u Kielce – Marcin Pepliński. Ekipa z Gdańska miała dwie kolejne szanse, a znów między słupkami bardzo dobrze spisywał się Jakub Solnica. Kielczanie mieli jednak duże problemy w ataku. W 35. minucie Wybrzeże prowadziło już czterema golami – 21:17. Po siedmiu minutach niemoc strzelecką gospodarzy skutecznym rzutem karnym przerwał Kacper Olczyk.

Gospodarzom zdobywanie bramek szło jednak jak po grudzie. Zaczęli serynie przegrywać pojedynki z Adamem Zakrzewskim. Kwadrans przed końcem Wybrzeże mogło poczuć się komfortowo, bo prowadziło sześcioma golami – 28:22. Aleksander Litowski poprosił o czas.

Dopiero w 47. minucie swojego pierwszego gola po przerwie zdobył Jakub Malarz. Prz oddawaniu rzutu został trafiony ręką w twarz przez Pawła Miklikowskiego, za co obrońca obejrzał bezpośrednią czerwona kartkę.

Kielczanie gonili wynik. Osiem minut przed końcem po golu Jakuba Sęka z lewego skrzydła przegrywali trzema golami – 28:31. Mieli szansę na minus dwa, ale zgubili piłkę, a na domiar złego zarobili karę. Gospodarze przejęli jednak piłkę, ale kolejną stuprocentową szansę wybronił Adam Zakrzewski.

Podopieczni Aleksandra Litowskiego znów skutecznie bronili, ale brakowało im precyzji w ataku. W końcu dopięli swego. Cztery minuty przed syreną gola na 29:31 z karnego zdobył Kacper Olczyk. Prawoskrzydłowy za chwilę otrzymał karę. Rywale nie wykorzystali jednak „siódemki”. Grający w osłabieniu kielczanie zmarnowali dwie szanse na złapanie bezpośredniego kontaktu. W końcu goście rzucili gola na plus trzy, czym przesądzili o losach mistrzowskiego tytułu. Brązowy medal zdobył MTS Kwidzyn.

WYNIKI TURNIEJU FINAŁOWEGO O MISTRZOSTWO POLSKI JUNIORÓW

PÓŁFINAŁY:

KS Vive Kielce – MTS Kwidzyn 30:27 (16:14)

KS Vive: Solnica, Łopot – Malczak 3, Augustowski 3, Michalczyk, Malarz 4, Osuch 2, Pakaszewski, Olczyk 8, Sęk 6, Kuśnierek, Trela 4, Janus, Smysło, Stawowy, Tobera 2

Port Service Wybrzeże I Gdańsk – SPR Górnik Zabrze 39:36 (19:14)

MECZ O 3. MIEJSCE:

MTS Kwidzyn – SPR Górnik Zabrze 37:29

FINAŁ:

KS Vive Kielce – Port Service Wybrzeże I Gdańsk 30:33 (17:18)

Vive: Solnica, Łopot – Malczak 2,  Augustowski, Michalczyk, Malarz 8, Osuch 1, Pakaszewski 4, Olczyk 8, Sęk 3, Kuśnierek, Trela 2, Janus, Smysło, Stawowy 1, Tobera

 

fot. Paulina Lesiak (Handball Polska)

Przeczytaj także