Kibice przepraszali za Wentę. Korona odrobiła straty i zremisowała z Legią rzutem na taśmę - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Kibice przepraszali za Wentę. Korona odrobiła straty i zremisowała z Legią rzutem na taśmę

Przeczytaj także

W niedzielnym meczu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce zremisowała z Legią Warszawa 3:3. Kielczanie zanotowali słaby początek i po pół godzinie przegrywali 0:2. W bliźniaczych okolicznościach na listę strzelców wpisał się Blaż Kramer. Tuż przed przerwą gola kontaktowego zdobył Martin Remacle. Na drugą część „żółto-czerwoni” wyszli lepiej nastawieni. Bramkę na 3:1 zdobył jednak Marc Gual. Odpowiedział Jewgienij Szykawka. Gospodarze uratowali punkt w doliczonym czasie. Kluczowego gola zaliczył Adrian Dalmau. Bohaterem został jednak Denny Trejo, który zaliczył dwie asysty. 

Tuż po rozgrzewce doszło do oficjalnego pożegnania Piotra Dulnika, który w czwartek został odwołany z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej Korony S.A. Po tym prezesem Suzuki Motor Poland zrezygnował z zasiadania w tym gremium. Fani zgotowali mu niezwykłą owację.

Na trybunie telewizyjnej kibice wywiesili bardzo długi transparent z napisem: „Prezesie Dulnik, dziękujemy! Kielce przepraszają za Wentę” oraz mniejszy „#Murem za prezesem Jabłońskim. Wenta Won”.

Kamil Kuzera zdecydował się na przeprowadzenie trzech zmian w składzie. Po odcierpieniu kary zawieszenia wrócili do niego Yoav Hofmeister i Marcus Godinho. Od początku w ataku wybiegł Jewgienij Szykawka. Korona zagrała w ustawieniu z trójką stoperów.

Legia stworzyła pierwszą groźną sytuację w trzeciej minucie. Bartosz Kapustka podał płaskie podanie z prawej strony. Konrad Forenc popełnił błąd i odbił piłkę przed siebie. Na jego szczęście dobitka Patryka Kuna trafiła w poprzeczkę.

W szóstej minucie „żółto-czerwoni” nie mieli już tyle szczęścia. Bartosz Kapustka posłał prostopadłą piłkę do Blaża Kramera, wykorzystując złe ustawienie obrońców. Słoweniec oddał mocny, płaski strzał. Piłka przeleciała pod ręką bramkarza i zatrzepotała w siatce.

Korona miała problemy z grą do przodu. Częściej utrzymywała się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. W 21. minucie kielczanie rozegrali niezły stały fragment. Po krótkim podaniu z rożnego groźne dośrodkowanie posłał Dawid Błanik. Miłoszowi Trojakowi zabrakło centymetrów, aby to przeciąć.

W 30. minucie Legia skopiowała akcję bramkową. Tym razem to Marc Gual posłał prostopadłą piłkę w kierunku Blaża Kramera między Piotra Malarczyka a Mariusa Briceaga. Słoweniec świetnie wyblokował obrońców, a następnie musnął piłkę obok Konrada Forenca.

Kiedy wydawało się, że Korona zejdzie do szatni z dwubramkową stratą… złapała kontakt. Nono odebrał piłkę Arturowi Jędrzejczykowi. To od razu otworzyło prostą drogę do bramki Martinowi Remacle’owi. Belg oddał mocny strzał z linii szesnastki, który skozłował przed Dominikiem Hładunem i było 1:2.

W przerwie Kamil Kuzera przeprowadził dwie zmiany. Atak „żółto-czerwonych” mieli rozruszać Denny Trejo i Mariusz Fornalczyk. Ten drugi błyskawicznie popisał się ładną akcją na lewej stronie. Wpadł w pole karne, ale oddał sygnalizowany strzał. Kilka chwil później przed wyborną szansą po zamieszaniu po rzucie rożnym stanął Piotr Malarczyk. Stoper przestrzelił z dogodnej pozycji.

W 51. minucie Korona stworzyła trzecią okazję. Po dośrodkowaniu z lewej strony główkował Jewgienij Szykawka. Uderzył obok słupka. Za chwilę gospodarze wyprowadzili znakomitą kontrę. Obrońcy zablokowali jednak uderzenie Marcusa Godinho.

W 60. minucie kolejnego gola strzeliła jednak Legia. Marc Gual bardzo dobrze opanował piłkę w polu karny i oddał sprytny strzał. Obrońcy „żółto-czerwonych” zachowali się biernie w tej sytuacji.


Korona nie zamierzała się poddawać. W 69. minucie znakomicie na prawej stronie pola karnego zachował się Denny Trejo. Meksykanin zakręcił obrońcą, po czym wyłożył piłkę do Jewgienija Szykawki, który z najbliższej odległości skierował ją do siatki.

Kilka chwil później fatalny błąd zanotował Konrad Forenc. Bartosz Kapustka strzelił czwartego gola. Na szczęście golkipera „żółto-czerwonych”, sędziowie VAR dopatrzyli się spalonego we wcześniejszym etapie bramki.

Korona długo nie mogła sforsować defensywy Legii. Udało jej się to w doliczonym czasie. W zamieszaniu w polu karnym Denny Trejo zgrał piłkę do Adriana Dalmau, a ten pięknym strzałem doprowadził do remisu.

W środę w ćwierćfinale Pucharu Polski Korona zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.

Korona Kielce – Legia Warszawa 3:3 (1:2)

Bramki: Remacle 45’ Szykawka 69’, Dalmau 90Kramer 6’, 30’, Gual 60’

Korona: Forenc – Godinho (73’ Dalmau), Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag –Hofmeister (60’ Takacz), Nono (46’ Fornalczyk), Remacle, Błanik (46’ Trejo) – Szykawka

Legia: Hładun – Pankov, Jędrzejczyk (46’ Kapuadi), Ribeiro – Wszołek, Augustyniak, Elitim, Kun (65’ Morishita) – Kapustka (79’ Rejczyk), Kramer (81’ Pekhart), Gual (65’ Rosołek)

Żółte karki: Hofmeister, Remacle, Fornalczyk – Jędrzejczyk, Kun, Pankov

fot. Paweł Jańczyk

Przeczytaj także