Kiełb: Chcę działać na rzecz rozwoju naszego miasta - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Kiełb: Chcę działać na rzecz rozwoju naszego miasta

Przeczytaj także

– Kielce stały się moim domem. Czuję się członkiem wielkiej, kieleckiej rodziny. Chcę działać na rzecz rozwoju naszego miasta i podnoszenia jakości życia kielczan – napisał Jacek Kiełb, który zdecydował się na start w wyborach do Rady Miasta.

Najlepszy piłkarz 50-lecia Korony będzie „jedynką” Komitetu Wyborczego Wyborców Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc w okręgu nr II. Sprawa wzbudziła mieszane uczucia u kibiców. Jacek Kiełb zamieścił w swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym odniósł się do sprawy. Publikujemy je w całości poniżej.

OŚWIADCZENIE JACKA KIEŁBA:

Szanowni Państwo, Drodzy Kielczanie!

Z Kielcami jestem związany od 18 roku życia. Miałem zaszczyt i przyjemność przez 13 sezonów reprezentować barwy Korony Kielce jako kapitan naszej drużyny. To był niezwykły czas w moim życiu. Doświadczyłem od Państwa wiele wyrazów sympatii, a także wsparcia w trudniejszych chwilach. Za wszystkie te wspaniałe gesty serdecznie Państwu dziękuję.

Kielce stały się moim domem. Czuję się członkiem wielkiej, kieleckiej rodziny. Chcę działać na rzecz rozwoju naszego miasta i podnoszenia jakości życia kielczan. Dlatego postanowiłem kandydować do Rady Miasta Kielce z komitetu wyborczego wyborców Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc.

Od lat angażuję się w różnego rodzaju akcje społeczne oraz charytatywne. Odbyłem tysiące spotkań i rozmów z kielczanami. Jako jeden z Was zmagam się na co dzień z tymi samymi problemami. Musimy je systematycznie i konsekwentnie rozwiązywać. Jestem gotów robić to w Państwa imieniu. Nie zabraknie mi determinacji oraz uporu. Tylko działając wspólnie i w zgodzie możemy zmienić Kielce na lepsze miejsce do życia – dla nas wszystkich.

Z dumą czynię to po raz pierwszy w życiu: proszę Państwa o głos.

Z wyrazami szacunku

Jacek Kiełb, kandydat do Rady Miasta Kielce, KWW Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc

fot. Mateusz Kaleta

Przeczytaj także