Moryto z jeszcze większą odpowiedzialnością. Wyjątkowy dzień dla Jureckiego. Polacy rozpoczynają walkę o mundial - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Moryto z jeszcze większą odpowiedzialnością. Wyjątkowy dzień dla Jureckiego. Polacy rozpoczynają walkę o mundial

Przeczytaj także

W czwartek polscy szczypiorniści rozegrają pierwszy mecz ze Słowacją w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. W kadrze jest tylko jeden zawodnik Industrii Kielce – Arkadiusz Moryto, którego zapewne czeka dużo pracy, bo z powodu urazu wypadł Michał Daszek. W Gdańsku wyjątkowe wydarzenie czeka na Michała Jureckiego.

Pod koniec kwietnia Marcin Lijewski wysłał powołania do 16 zawodników, ale musiał zweryfikować swoje plany, bo urazu doznał Michał Olejniczak. Wcześniej wypadli inni ważni zawodnicy dla kadry, a więc Szymon Sićko i Piotr Jędraszczyk. Teraz swoją szansę dostanie m.in. Maciej Papina, który notuje bardzo udane tygodnie, świetnie zarządzając grą Energi Wybrzeża Gdańsk.

W spotkaniach ze Słowacją nie wystąpi również Michał Daszek, który ostatnio znakomicie zaprezentował się w finale Pucharu Polski w Kaliszu. Leworęczny zawodnik ma stłuczony mięsień czworogłowy uda. To oznacza, że w nadchodzących pojedynkach więcej będzie musiał grać Arkadiusz Moryto, zapewne na prawym rozegraniu.

– Ostatnio mocno uderzyła w nas fala kontuzji. Najpierw Osa, potem Jędras, Szymon, Olej, a teraz Michał Daszek. Ci gracze występują na newralgicznych pozycjach, co jest trudne do zrekompensowania, ale mieliśmy kilka dni, żeby popracować z innymi chłopakami, których znamy z kadry B, więc od taktycznej strony nie było to dla nich nic nowego. Pytanie, jak poradzą sobie z całą otoczką i ciężarem meczu. Z ich pracy na treningach jestem jednak bardzo zadowolony – mówi trener Marcin Lijewski.

Rywalem Polaków w walce o mundial, który w styczniu zorganizują Chorwacja, Dania i Norwegia, będzie Słowacja. „Biało-Czerwoni” ograli tego przeciwnika w styczniowym sparingu 38:20. Teraz są faworytem. Nasi sąsiedzi w prekwalifikacjach po dwóch zaciętych meczach wyeliminowali Izrael (26:25 i 26:24).

– Musimy zagrać bardzo dobre spotkanie przed własną publicznością, ale najważniejsze będzie, żeby popełnić jak najmniej błędów w ataku. Nie możemy gubić piłek i dawać rywalom szans na kontrataki, bo Słowacy dobrze i szybko grają do przodu. Nawet jeżeli w danej akcji nie zdobędziemy bramki, musimy szybko wracać do defensywy, gdzie powinniśmy sobie poradzić, bo obrona to nasz silny punkt – mówi Arkadiusz Moryto, cytowany przez stronę internetową Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

– W obliczu kontuzji, jeszcze ważniejsza będzie gra zespołowa, ale nie myślimy za dużo o tych, których nie ma, tylko skupiamy się na tym, co mogą nam dać ci, którzy są dostępni. Każdy gracz ma swoje atuty, ale nie ma ludzi niezastąpionych. Będzie nam brakowało kilku kolegów, ale na ich miejsce wskakują inni, którzy także będą chcieli pokazać to, co mają najlepsze. Bardzo ważne będzie dla nas wsparcie kibiców. Bardzo nam miło, że kibice licznie stawią się w ERGO Arenie, bo nasze ostatnie wyniki nie napawały aż takim optymizmem. Tym bardziej cieszę się z zainteresowania i dziękuję za obecność. Będziemy chcieli, żeby po końcowym gwizdku kibice mogli cieszyć się razem z nami ze zwycięstwa – wyjaśnia dalej skrzydłowy Industrii Kielce, który zagra w kadrze pierwszy raz od listopada poprzedniego roku.

Czwartkowe spotkanie w Gdańsku rozpocznie się o godz. 18. Będzie mu towarzyszyć uroczystość podziękowania za grę w reprezentacji Michałowi Jureckiemu.Lewy rozgrywający, który zakończył karierę zawodniczą w październiku poprzedniego roku, spędził w kadrze 12 lat. Rozegrał w niej 200 spotkań i zdobył 553 gole. Wywalczył trzy medale mistrzostw świata: srebro i dwa brązy. Dwa razy wystąpił na igrzyskach olimpijskich. Trafił do „Drużyny Gwiazd” Euro 2016, rozgrywanego na polskich parkietach. Obecnie jest dyrektorem sportowym Industrii Kielce.

fot. Paweł Bejnarowicz/ Związek Piłki Ręcznej w Polsce

Przeczytaj także