Na Raków z trójką obrońców? Konstantyn puka do pierwszego składu. Fornalczyk jak młody Kuzera - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Na Raków z trójką obrońców? Konstantyn puka do pierwszego składu. Fornalczyk jak młody Kuzera

Przeczytaj także

Przed Koroną Kielce starcie z bardzo wymagającym rywalem. W środę, w zaległym spotkaniu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy, zmierzy się na Suzuki Arenie z Rakowem Częstochowa. Zwykle w starciach z drużynami, które grają trójką obrońców, Kamil Kuzera decydował się na odbijanie ustawienia. – Na pewno bierzemy to pod uwagę, ale nie wiemy, czy to będzie najlepsze rozwiązanie – mówi szkoleniowiec kieleckiego klubu, który nie wyklucza zmiany młodzieżowca na skrzydle.

Podobnie jak w sobotnim spotkaniu z Cracovią, w tym tygodniu Kamil Kuzera nie może skorzystać ze zmagających się z urazami mięśniowymi Denny’ego Trejo, Marcusa Godinho i Mariusa Briceaga. – Zdrowi zawodnicy muszą pokazać, że jesteśmy godni, aby po meczu – wygranym lub przegranym – móc powiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko – mówi trener „żółto-czerwonych”.

Zwykle w spotkaniach z mocniejszymi zespołami, które grają w systemie z trójką obrońców i wahadłowymi, Korona odbija takie ustawienie. Tak było ostatnio z Legią Warszawa, czy w grudniowym, pierwszym meczu z Rakowem.

– Biorę to pod uwagę. Raków ma bardzo dużo jakości piłkarskiej. Uważam, że zbyt szybkie odpadnięcie do tyłu wiąże się z tym, że piłki będą wstrzeliwane w nasze pole karne. Prób penetracji, wciąć ich „dziesiątek” będzie sporo. To spowoduje olbrzymie zamieszanie, z którego łatwiej zdobyć gola. Czy zaparkujemy? Pewnie będą momenty, w których będziemy mocno spinać się w obronie. Jednak gramy u siebie, przed własną publicznością, więc musimy być odważni – wyjaśnia Kamil Kuzera.

W ostatnich dwóch spotkaniach z Zagłębiem Lubin i Cracovią dobre wejścia z ławki rezerwowych zanotował Jakub Konstantyn. Młody skrzydłowy mocno puka do pierwszego składu – szczególnie, że w drugiej części sezonu nie dostaje tylu minut, ile podczas rundy jesiennej.

– Kuba progresuje. Są pewne wahania. Przed rundą mówiłem, że jestem w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o młodzieżowca na skrzydle. Duet Fornalczyk-Konstantyn jest dobrym, przyszłościowym rozwiązaniem. Obaj wyglądają dobrze. Potrzeba im minut. Niewykluczone, że teraz zacznie „Kostek”. Daje dobre sygnały. Wiem, z jakimi problemami, a może nie problemami, boryka się „Fornal”. Muszę budować to tak, aby nie stracić żadnego z nich. Jeszcze niedawno miałem obawy, co do Miłosza Strzebońskiego, że coś stanęło. Dostał minuty w Lubinie i nagle zaczęło się dziać dobrze. To nasz jasny kierunek działań. W miarę możliwości, ci młodzi zawodnicy muszą dostawać grę. Dla nich to najlepszy środek do rozwoju – wyjaśnia Kamil Kuzera.

O jakie problemy Mariusza Fornalczyka chodzi?

– Wiem, że Mariuszdźwiga ogromny bagaż życiowy. Nie powiem, że jest mi łatwiej, ale znajduję z nim wspólny mianownik. Przechodziłem podobne sytuacje w życiu. Też borykałem się ze stratą najbliższych, byłem w fazie buntu. Mariusz jest piłkarsko tym, kogo oczekujemy. Przeszkadza mu jednak kilka rzeczy. Musi nad tym pracować. Szczerze rozmawiamy w tym zakresie, bo zderzałem się z podobnymi sytuacjami. Musi to przepracować. Wiem, ile energii kosztują go pewne frustracje. On może to spożytkować to w inny sposób. Jeżeli będziemy dawać mu minuty, to będzie korzystał z tego lepiej. On na pewno będzie ważnym ogniwem tego zespołu – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Środowy mecz Korona – Raków na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 18.30.

fot. Mateusz Kaleta, Paweł Jańczyk

Przeczytaj także