Industria Kielce była o krok od awansu do trzeciego z rzędu i siódmego w historii Final4 Ligi Mistrzów. Po dramatycznym dwumeczu ćwierćfinałowym odpadła jednak z Magdeburgiem. Obrońcy trofeum powalczą o zwycięstwo w rozgrywkach z Barceloną, Aalborgiem i THW Kiel. Ci ostatni zaliczyli powrót z bardzo dalekiej podróży.

Industria Kielce wygrała pierwszy mecz z mistrzem Europy 27:26. Rewanż przyniósł niesamowite emocje. Magdeburg zwyciężył 23:22 i doprowadził do rzutów karnych. Ich mogło nie być, gdyby sędziowie ze Szwecji nie przerwali ostatniej akcji drużyny Tałanta Dujszebajewa i pozwolili oddać rzut z koła Arciomowi Karaliokowi. Popełnili fatalny błąd. W serii „siódemek” kielczanie byli o krok od zwycięstwa, ale Siergiej Fernandez zatrzymał Alexa Dujszebajewa, a następnie Dylana Nahiego. W szóstej serii Magdeburg do Final4 wprowadził Omar Ingi Magnusson.

Dwunasty raz w Final4 zagra Barcelona. Najbardziej utytułowana drużyna w historii pewnie ograła w dwumeczu Paris Saint-Germain. W pierwszym spotkaniu na wyjeździe wygrała 30:22, a u siebie 32:31. W stolicy Katalonii z rozgrywkami Ligi Mistrzów pożegnał się legendarny Nikola Karabatić. Francuz wygrał je trzy razy, ale nigdy z PSG.

Szasnę na triumf będzie miał inny wielki szczypiornista odchodzący po sezonie na emeryturę, a więc Mikkel Hansen. Duńczyk nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów. Jego Aalborg ograł w ćwierćfinale Telekom Veszprem. Na Węgrzech przegrał 31:32, chociaż długo pewnie prowadził. W rewanżu wicemistrz Danii zagrał kapitalnie, zwyciężył 33:28 i po raz drugi w historii pojedzie do Kolonii.

Niezwykłej rzeczy dokonał THW Kiel. W pierwszym, wyjazdowym spotkaniu z Montpellier został rozbity dziewięcioma bramkami – 30:39. Wydawało się, że podopieczni odchodzącego po 30 latach z funkcji trenera tego klubu Partice’a Canayera nie roztrwonią tej przewagi. A jednak. W czwartek THW wygrał przed swoimi kibicami 31:21 i to on zagra w Lanxess Arenie.

Final4 odbędzie się w weekend 8-9 czerwca. Półfinałowe pary poznamy w najbliższy wtorek.