Przeczytaj także
Industria Kielce znów miała potężne problemy w ataku. W czwartkowym, wyjazdowym meczu 7. kolejki Ligi Mistrzów, zremisowała na wyjeździe z HC Zagrzeb 22:22. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa punkt wywalczyli rzutem na taśmę. Mieli piłkę meczową, ale zmarnował ją Dylan Nahi. Bohaterem gospodarzy został 21-letni bramkarz Matej Mandić, który bronił z 47-procentową skutecznością.
Najbliższe spotkania – z teoretycznie słabszymi rywalami – są bardzo ważne dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa. Po środowym zwycięstwie Kolstad z PSG, stanęli przed szansą awansu na drugie miejsce.
Mistrzowie Polski zagrali bez mającego problem z lewym barkiem Arkadiusza Moryty. Do rywalizacji w Lidze Mistrzów wrócili za to Andreas Wolff, Szymon Sićko i Alex Dujszebajew. Ostatni z nich szybko popisał się ładnym podaniem na koło do Arcioma Karalioka, który otworzył wynik. Początek należał jednak do gospodarzy, którzy dobrze grali w obronie, byli świetnie przygotowani na zagrania z obrotowym i potrafili błyskawicznie budować swoje ataki. Różnicę zaczął robić młody bramkarz Matej Mandić. Po 11. minutach Zagrzeb prowadził 7:3. Wynik mógł być wyższy, ale trzy obrony zanotował Andreas Wolff. Tałant Dujszebajew wziął czas. Po nim, sześciominutową niemoc w ataku przerwał Dylan Nahi.
Mistrzowie Polski zaczęli lepiej spisywać się w defensywie, kierowanej przez Tomasza Gębalę. W ataku grali dłużej i pewniej, co poskutkowało szybkim złapaniem kontaktu. W 20. minucie przegrywali 8:9, a przy sygnalizacji gry pasywnej Haukur Thrastarson rzucił w poprzeczkę. Po tym czas wziął trener gospodarzy. Po nim gola na plus dwa zdobył Patryk Walczak. Kielczanie utrzymywali konsekwencję w obronie i w 23. minucie po kontrze Benoita Kounkoud był remis 10:10.
Kielczanie dalej dobrze bronili, ale byli nieskuteczni. Mimo kilku szans, nie potrafili pokonać kapitalnie dysponowanego Mateja Mandicia. 21-latek bronił jak natchniony. W pierwszej połowie odbił 12 z 21 rzutów, co dało mu 57 procent skuteczności. Przed zejściem do szatni obronę mistrza Polski sforsował Lovre Klarica i Zagrzeb prowadził 11:10.
Drugą część na lewym skrzydle Industrii rozpoczął Szymon Wiaderny, który zastąpił nieskutecznego Dylana Nahiego. W ataku odważnie jeden na jeden z rosłymi obrońcami zaczął grać Michał Olejniczak. Dalej czujna była obrona. W 40. minucie po golu Alexa Dujszebajewa był remis 15:15.
Atak pozycyjny kielczan dalej pozostawiał wiele do życzenia. Na szczęście w bramce regularne odbicia zaliczał Andreas Wolff. Kwadrans przed końcem było 17:17. Po tym mistrzowie Polski popełnili dwa proste błędy, a gospodarze wrócili na dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Timura Dibirowa i Ivana Cupicia.
Tałant Dujszebajew zaczął grać przez chwilę na dwa koła. Gospodarze utrzymywali dwubramkową przewagę i bardzo mocno grali w obronie. Kielczanie znów mieli problemy z wypracowaniem sytuacji.
Osiem minut przed końcem, przy grze w przewadze, gola na 19:20 zdobył Daniel Dujszebajew. Karę w obronie zarobił Tomasz Gębala, a trener Zagrzebia wziął czas. Po nim rzut Patryka Walczaka świetnie wybronił Andreas Wolff. Gospodarze zebrali jednak piłkę i wywalczyli karnego. Gola na plus dwa zdobył Ivan Cupić. Pięć minut przed końcem prowadzili 21:19.
Tałant Dujszebajew poprosił o przerwę. Po niej bramkę rzucił jego syn – Daniel. Gospodarze odpowiedzieli, a później Matej Mandić obronił „siódemkę” Igora Karacicia. Kielczan w grze utrzymał Andreas Wolff. Dwie i pół minuty przed końcem gola kontaktowego zdobył Alex Dujszebajew.
Po kolejnym czasie, kielczanie zaczęli bronić wyżej. Przejęli piłkę. Minutę przed końcem bramkę na 22:22 rzucił Nicolas Tournat. Mistrzowie Polski znów popisali się w defensywie. Przechwyt zanotował Daniel Dujszebajew. 18 sekund przed końcem ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec mistrza Polski. W kluczowej, ale trudnej sytuacji pomylił się Dylan Nahi.
Na półmetku fazy grupowej kielczanie zajmują 5. miejsce w grupie. Mają osiem punktów. Takim samym dorobkiem legitymują się PSG i Kolstad. Dwa punkty więcej ma THW Kiel, a punkt Aalborg. W sobotę podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrają u siebie z Zepterem KPR Legionowo. W przyszły czwartek stoczą rewanż z Zagrzebiem.
HC Zagrzeb – Industria Kielce 22:22 (11:10)
Zagrzeb: Mandić, Panjtar – Kos 5, Cavar, Walczak 3, Faljić, Klarica 3, Gojun, Srna 3, Sirotić, Cupić 3, Dibirow 3, Kavcić 1, Glavasz, Morales 1, Suholeżnik
Kielce: Wolff, Wałach – Nahi 2, Wiaderny 1, Gębala, Sićko 1, D. Dujszebajew 4, Karacić 3, Olejniczak 2, Thrastarson, A. Dujszebajew 2, Paczkowski 1, Kounkoud 2, Karaliok 1, Tournat 2