Osłabieni kielczanie walczyli jak lwy, ale przegrali w Paryżu... i to znacznie - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Osłabieni kielczanie walczyli jak lwy, ale przegrali w Paryżu… i to znacznie

Przeczytaj także

Potężnie osłabiona Industria Kielce zakasała rękawy i podjęła zaciętą walkę z Paris Saint-Germain. W meczu 12. kolejki fazy grupowej przegrała jednak na wyjeździe 26:35, czym praktycznie straciła szansę na bezpośredni awans do ćwierćfinału. Bohaterem gospodarzy został Andreas Palicka. Doświadczony Szwed zanotował aż 19 obron. 

Kielczanie przystąpili do tego spotkania potężnie osłabieni. Do nieobecnych ostatnio Tomasza Gębali, Arcioma Karaliokiem, Hassana Kaddaha i Benoita Kounkouda dołączył Nicolas Tournat, który uszkodził więzadło w stawie skokowym i czeka go około pięciu tygodni przerwy. To oznaczało, że na kole będzie grał przede wszystkim Dylan Nahi.

Tałant Dujszebajew zaskoczył i od pierwszych minut w bramce postawił na Sandro Mestricia. Chorwat w swoim debiucie w Lidze Mistrzów szybko zanotował dwie interwencje. W ataku świetnie odnalazł się Szymon Sićko, który zdobył trzy bramki. Po czterech minutach było 4:1.  

Paryżanie starali się narzucić bardzo szybkie tempo, czym błyskawicznie niwelowali różnicę. Oni nie musieli przeprowadzać zbyt wielu zmian atak-obrona. Mistrzowie Polski byli w nieustannej rotacji. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zdołali to uspokoić, ale w 11. minucie Kent Robin Tonnesen doprowadził do remisu 6:6.

Kolejne akcje z obu stron przyniosły błędy. Dwie interwencje zanotował Andreas Palicka. Okres bez gola przerwał Elohim Prandi, który wyprowadził PSG na prowadzenie 7:6. Paryżanie mogli podwyższyć wynik, ale Sandro Mestrić zatrzymał karnego Kamila Syprzaka. Blisko siedmiominutowy impas strzelecki kieleckiej ofensywy przerwał Dylan Nahi. W 16. minucie było 7:7.

Kolejne trzy bramki padły jednak łupem gospodarzy. W grze mistrza Polski było dużo improwizacji. Ofensywę paryżan przyspieszył Elohim Prandi. Gospodarze grali mocniej w obronie. Do tego mogli liczyć na doświadczonego bramkarza ze Szwecji. W 22. minucie prowadzili 12:8. W następnych dwóch akcjach kielczanie dobrze popracowali w obronie, rzucili dwie bramki i zmniejszyli dystans.

Różnicę w wyniku dalej robił Andreas Palicka, który długo utrzymywał skuteczność na poziomie 50 procent. W końcówce pierwszej części kielczanie walczyli jak lwy w obronie. Mimo 10 interwencji golkipera rywali – zdołali złapać bezpośredni kontakt. Po golu Daniela Dujszebajewa było 14:15. 16 sekund przed zejściem do szatni, trener gospodarzy wziął czas. Wprowadzony Andreas Wolff odbił jednak rzut rywala. Siedem sekund przed syreną o przerwę poprosił Tałant Dujszbajew. Rzut Alexa zatrzymali jednak obrońcy.

Dopiero na początku drugiej połowy swojego pierwszego gola w spotkaniu zdobył Kamil Syprzak, który jest najlepszym strzelcem PSG w tym sezonie. Chwilę później karnego nie wykorzystał Arkadiusz Moryto, a wynik na 17:14 podwyższył Kent Robin Tonnesen. Odpowiedział Szymon Sićko.

Kielczanie znakomicie pracowali w obronie. Wielkie spotkanie w tym elemencie rozgrywali Michał Olejniczak i Daniel Dujszebajew. W 37. minucie piękny rzut z podłoża oddał Alex Dujszebajew, a Industria znów złapała bezpośredni kontakt – 18:19.

W drugiej części przebudził się Igor Karacić, ale po drugiej stronie to samo zrobił Luc Steins. Znów przypomniał o sobie Andreas Palicka. Szwed popisał się m.in. kapitalną, podwójną interwencją, która zapewne zostanie wybrana najpiękniejszą w 12. kolejce fazy grupowej. W 42. minucie po golu Nikoli Karabaticia PSG prowadziło 23:20.

Kielczanie nie składali broni. W ich grze było sporo chaosu, ale jeszcze więcej determinacji. Po dwóch golach z rzędu Szymona Sićki w 48. minucie przegrywali dwiema bramkami – 23:25. Następnie skuteczną interwencją popisał się Andreas Wolff, ale w kolejnej akcji Daniel Dujszebajew przegrał pojedynek z Andreasem Palicką. Dziesięć minut przed końcem PSG prowadziło 28:24. Przy takim wyniku o przerwę poprosił Tałant Dujszebajew.

W ostatnim fragmencie zmęczeni kielczanie nie byli jednak w stanie nawiązać walki z PSG, które przede wszystkim pilnowało obrony. Z niej gospodarze wyprowadzali szereg kontrataków, czym zdecydowanie powiększyli przewagę. Paryżanie pozostają w grze o bezpośredni awans do ćwierćfinału. Industria Kielce najprawdopodobniej zakończy rywalizację na czwartym lub piątym miejscu. Awans do fazy pucharowej będzie chciała potwierdzić w przyszły czwartek, kiedy u siebie podejmie Kolstad Handball.

Paris Saint-Germain – Industria Kielce 35:26 (15:14)

Kielce: Wolff, Mestrić – Wiaderny 2, Surgiel 1, Sićko 7, D. Dujszebajew 4, Karacić 2, Thrastarson 2, Olejniczak, A. Dujszebajew 3, Paczkowski, Moryto 2, Nahi 5

PSG: Palicka 1, Green – Marchan, Steins 4, Ntanzi, Keita, Sole 3, Tonnesen 6, Grebille 3, Syprzak 6, Karabatić L., Holm 2, Karabatić N.  4, Peleka, Prandi 5, Platin

Przeczytaj także