Paczkowski: Mogliśmy wygrać oba mecze. O braku medalu zaważyła skuteczność - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Paczkowski: Mogliśmy wygrać oba mecze. O braku medalu zaważyła skuteczność

Przeczytaj także

Industria Kielce nie zaliczy wyjazdu na Super Globe do udanych. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zakończyli rywalizację na czwartym miejscu. – Mieliśmy szansę, aby wygrać oba najważniejsze mecze, ale zabrakło nam skuteczności – przyznał Paweł Paczkowski. 

Kielczanie przegrali w meczu o brązowy medal z Barceloną 30:33. Od początku obie drużyny popełniały sporo błędów. W pierwszej części między słupkami bardzo dobrze spisywał się Andreas Wolff, który odbił 11 piłek, a Industria prowadziła 16:14. W drugiej części to Katalończycy lepiej prezentowali się w obronie, wyprowadzili sporo kontrataków i mogli liczyć na Dikę Mema. Przejęli kontrolę nad spotkaniem i odnieśli pewne zwycięstwo.

– Jeśli grasz z Barceloną i nie wykorzystujesz sytuacji sam na sam, to ciężko myśleć o sukcesie. Czapki z głów dla chłopaków, bo podeszli do tego meczu bardzo zmobilizowani. Nie przestraszyliśmy się rywali. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. Gdybyśmy byli bardziej skuteczni, to mogliśmy prowadzić wyższą różnicą. Po przerwie to rywale złapali lepszy rytm i wszystko kontrolowali. Staraliśmy się wrócić, ale Prezez De Vargas był w pewnych momentach ścianą nie do przejścia – skomentował mecz Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

– Pierwsza połowa była trochę lepsza. W drugiej popełniliśmy kilka niewymuszonych błędów, z których Barcelonie udawało się wyprowadzać kontrataki. Naszą bolączką była jednak skuteczność i niewykorzystane sytuacje jeden na jeden. Do przywiezienia medalu zabrakło nam zimnej głowy. Mieliśmy szanse, aby wygrać oba mecze. Nie wykorzystaliśmy w nich wielu sytuacji. Brak skuteczności zaważył na naszym miejscu – przyznał Paweł Paczkowski, który cały turniej rozegrał na prawym skrzydle.

– Walczyliśmy przez 60 minut. Mieliśmy swoje szanse, aby wygrać. Nie wykorzystaliśmy ich, a na domiar złego zgubiliśmy kilka piłek, co dało im szybkie ataki. Przeciwko takiemu zespołowi nie można popełniać takich błędów. W drugiej części zabrakło nam też pewnych rzeczy w obronie, mogliśmy zachować się lepiej – powiedział Daniel Dujszebajew, rozgrywający mistrza Polski.

W poniedziałek Industria Kielce wróci do kraju. Czasu na odpoczynek po turnieju i długiej podróży jednak nie będzie. W środę podopieczni Tałanta Dujszebajewa udadzą się do Chorwacji, gdzie dzień później w 7. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów zmierzą się z HC Zagrzeb.

fot. IHF

Przeczytaj także