Polscy szczypiorniści udanie pożegnali się z mistrzostwami Europy. W ostatnim grupowym spotkaniu pokonali Wyspy Owcze 32:28. – To był trudny mecz, ale zakończył się dla nas szczęśliwie – przyznał Marcin Lijewski, trener kadry.
„Biało-czerwoni” stracili szansę na awans wcześniej, po wysokich porażkach z Norwegią i Słowenią. W poniedziałek w Berlinie walczyli, aby utrzymać rozstawienie w eliminacjach mundialu.
Spotkanie z „Farerami”, którzy wcześniej zremisowali z Norwegią, długo było bardzo zacięte.
– Było widać, że obie drużyny bardzo chciały dobrze zakończyć turniej. Cieszę się, że nasi zawodnicy w końcu pokazali na co ich stać i zaprezentowali kawał dobrej piłki ręcznej. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie tak dalej. Przed mistrzostwami miałem swoje marzenia i plany, ale z różnych przyczyn musimy je odłożyć na później. Do domu wszyscy wracamy cali i zdrowi i dalej będziemy pokornie pracować, żeby rozwijać się jako zawodnicy, trener i w efekcie cały zespół – wyjaśniał Marcin Lijewski.
Bardzo dobrze wyglądała druga linia z Piotrem Jędraszczykiem na środku i Szymonem Sićką i Michałem Daszkiem po jego bokach. Lewy rozgrywający Industrii Kielce zdobył 10 bramek. Polacy popełnili tylko dwa błędy techniczne, co jest świetnym wynikiem w porównaniu z wcześniejszymi pojedynkami. Do tego potrafili wykorzystywać Kamila Syprzaka, który umiejętnie uciekał spod krycia rywali.
– To był szalony mecz. Do ostatniej minuty wynik nie był rozstrzygnięty. Dla takich spotkań warto żyć, trenować i grać w reprezentacji Polski. Fajnie, że udało nam się zakończyć mistrzostwa zwycięstwem. To było dla nas bardzo ważne, żeby zmienić nieco „mental” drużyny. Dobrze funkcjonowała i nasz obrona, i atak. To kierunek, którym musimy podążać. Teraz każdy powinien zrobić sobie rachunek sumienia i pomyśleć, co zrobić, żeby w przyszłości dać naszej kadrze jeszcze więcej – tłumaczył Kamil Syprzak.
Awans z grupy D wywalczyły Słowenia i Norwegia. Dwa punkty do kolejnej fazy zabrała kadra Urosa Zormana.
fot. Paweł Bejnarowicz/Związek Piłki Ręcznej w Polsce
