Potwierdził się czarny scenariusz. Korona na dłużej bez Łukowskiego. Co z resztą kontuzjowanych? - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Potwierdził się czarny scenariusz. Korona na dłużej bez Łukowskiego. Co z resztą kontuzjowanych?

Przeczytaj także

Korona Kielce będzie musiała radzić sobie bez Jakuba Łukowskiego przez kilka miesięcy. Skrzydłowy zerwał więzadła krzyżowe przednie w lewym kolanie.

Jak już informowaliśmy, 27-latek doznał urazu podczas środowego treningu. Szybko trafił na badania. W czwartek poszerzono diagnostykę, a ostateczny werdykt wydano po dwóch konsultacjach lekarskich.

– Kuba uszkodził więzadło krzyżowe przednie. To świeży temat. Badania potwierdziły nam pewne rzeczy, kolejne również. Trzeba jeszcze poczekać, zobaczyć czy zostało przerwane w całości. Czeka go bardzo długa przerwa. Trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej do nas wrócił. Będzie musiał mieć wsparcie wielu osób. Mamy doświadczenie i na pewno sobie z tym poradzimy. Kuba musi mieć odpowiedni wzorzec do odbudowy. Niech nim będzie przykład Jacka Kiełba, który zanotował piękny powrót po takim urazie – powiedział Kamil Kuzera, trener kieleckiego zespołu.

Kontuzja Jakuba Łukowskiego to wielki cios dla „żółto-czerwonych”. Od momentu przenosin do Kielc – zimą 2020 roku – opuścił tylko pięć spotkań. Uczestniczył w 30 procentach ligowych bramek Korony: zanotował 27 trafień i sześć asyst. W poprzednim sezonie dołożył olbrzymią cegiełkę do utrzymania w PKO BP Ekstraklasie. Zdobył 12 goli i był drugim najskuteczniejszym Polakiem w rozgrywkach.

Korona będzie chciała pozyskać nowego zawodnika na skrzydło.

– Pracujemy nad transferem „last minute”. Nasza sytuacja zdrowotna pozostawia wiele do życzenia. Nie możemy korzystać z ludzi, którzy odgrywali u nas ważną rolę. Widzę jednak pozytywną siłę w drużynie. Każdy chce pomóc – wyjaśnia szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Korona ciągle nie może liczyć na wsparcie Piotra Malarczyka. Na niedzielny mecz z Legią Warszawa do dyspozycji sztabu będą Kyryło Petrow, Bartosz Kwiecień i Dawid Błanik. Dwóch ostatnich odbyło dopiero pierwszy mikrocykl z zespołem. Znajdą się w kadrze, ale raczej nie dostaną zbyt wielu minut na boisku. Marius Briceag zdecydował się na grę mimo zerwanego wiązadła w stawie skokowym.

Spotkanie w Warszawie rozpocznie się o godz. 20.

fot. Mateusz Kaleta

Przeczytaj także