Praca nad wskoczeniem do rozpędzonego pociągu. Industria Kielce szlifuje skuteczność - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Praca nad wskoczeniem do rozpędzonego pociągu. Industria Kielce szlifuje skuteczność

Przeczytaj także

Po szalonych trzech tygodniach szczypiorniści Industrii Kielce w końcu mają czas na spokojniejszy trening. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przygotowują się do czwartkowego rewanżu z HC Zagrzeb.

W ostatnich trzech tygodniach mistrzowie Polski spędzili więcej czasów w terminalach i samolotach niż na treningach. Przy trzech jednostkach rozegrali sześć spotkań. Podczas Super Globe oraz ubiegłotygodniowym, zremisowanym spotkaniu w stolicy Chorwacji szwankowała ich skuteczność. Magdeburg – 53 proc., Barcelona ­– 64 proc., Zagrzeb – 50 proc. Tak wyglądają statystyki „żółto-biało-niebieskich” w ostatnich najważniejszych meczach.

– W ostatnich tygodniach byliśmy przygotowani do innego tempa. Dobrze być w domu i móc trenować systematycznie. Przed nami ważne spotkanie w kontekście walki o najwyższe cele w Lidze Mistrzów. Od poniedziałku trener Dujszebajew określił mocno plany na spotkania do końca roku – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.

Na treningach mistrzowie Polski mocno pracują nad poprawą tempa ataku. Szymon Sićko i Alex Dujszebajew wrócili do gry o stawkę z marszu, bez dłuższej pracy z innymi kolegami. Teraz jest krótki moment, aby przypomnieć sobie pewne automatyzmy.

– Jesteśmy zadowoleni z postawy obrony i współpracy z bramkarzem. W Zagrzebiu straciliśmy 22 bramki, co jest bardzo dobrym wynikiem. Tylko w drugą stronę nie przynosi chwały. Musimy skoncentrować się na wykańczaniu sytuacji. Ich golkiper odbił 17 piłek. Był bohaterem, ale my sami się blokowaliśmy. Obserwujemy chłopaków. Zwracamy większą uwagę na grę w ataku – tłumaczy asystent Tałanta Dujszebajewa.

W ostatnich spotkaniach w ataku sobą nie był Arciom Karaliok. Białorusin przełamał się jednak w ligowej potyczce z Zepterem KPR-em Legionowo. Zdobył 13 bramek. Wykorzystał każdą z pięciu szans, a we wcześniejszych spotkaniach często mylił się w kontratakach.

– Forma piłkarza ręcznego zawsze faluje. Jeśli wiesz, że czegoś brakuje w wykańczaniu akcji, to musisz przyłożyć do tego szczególną uwagę. Dwa dni po meczu w Zagrzebiu Arciom Karaliok pokazał, że znalazł rozwiązanie, bo potrafił kilkanaście razy pokonać bramkarza. Dobrze odpowiedział również Benoit Kounkoud. Wiem, że to inny poziom przeciwnika, ale trzeba od czegoś zacząć. Aby dobrze grać w Lidze Mistrzów, musisz pokazywać odpowiednia jakość również w starciach z tymi słabszymi – wyjaśnia Krzysztof Lijewski. 

Dla Industrii Kielce bardzo ważne jest doprowadzenie do wyższej formy Szymona Sićki, który w pierwszych spotkaniach był jednym z najskuteczniejszych zawodników w Europie. Kieleckiemu zespołowi brakuje jego rzutów z drugiej linii. W meczach po urazie częściej szuka podań.

– Brakuje systematyczności, timingu. To możesz mieć tylko w przypadku regularnej gry. Jeśli tylko wypadniesz na chwilę z powodu wirusa, urazu, to później ciężko jest wrócić. Wypadasz z torów i trudno jest wskoczyć do rozpędzonego pociągu. Nie poddadzą się łatwo. Będą mecze lepsze i gorsze. Jednak dają z siebie maksa – kwituje Krzysztof Lijewski.

Czwartkowy mecz z HC Zagrzeb w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.

fot. Kolstad, Anna Benicewicz-Miazga

Przeczytaj także