Prezydent Wenta mówił o „graniu razem”. Na jakie wsparcie miasta może liczyć mistrz Polski? Radni mają propozycje - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Prezydent Wenta mówił o „graniu razem”. Na jakie wsparcie miasta może liczyć mistrz Polski? Radni mają propozycje

Przeczytaj także

W projekcie budżetu Kielc na 2024 rok znalazły się pieniądze na promocję poprzez sport zawodowy. Nowe władze Industrii Kielce nie ukrywały od początku, że liczą na lepszą współpracę z władzami miasta. Sprawdziliśmy, czy jest na to szansa. Trzy propozycje w tym zakresie padły ze strony radnych.  

W poprzednich latach stosunki między stronami – delikatnie rzecz ujmując – nie należały do najlepszych. Z roku na rok klub musiał liczyć się z ograniczeniem wsparcia z tytułu umów marketingowych. W poprzednim budżecie miasta zabrakło środków na ten cel. Klub, który znajdował się w trudnym położeniu, szukając głównego sponsora po wycofaniu się firmy Van Pur, oczekiwał większego wsparcia ze strony magistratu. Pokłosiem tego była burzliwa, marcowa debata w Ratuszu. Po niej Bogdan Wenta przekazał na klub pół miliona złotych z rezerwy prezydenckiej. Zawodnicy oraz członkowie sztabu szkoleniowego otrzymali również nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych do podziału za wicemistrzostwo Europy.

Na początku września doszło do zmiany właścicielskiej w mistrzu Polski. Posiadaczem stuprocentowego pakietu akcji została Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria.

– To pozytywna informacja. W życiu dokonujemy pewnych kompromisów. W grach zespołowych najważniejszym hasłem jest: gramy razem. Sport zawodowy wymaga współpracy. Mimo, że czasami się różnimy, to chcemy, aby ten klub istniał i się rozwijał, co nie jest łatwe w ostatnich trudnych latach. Cieszę się, że został zawarty kompromis. Sport to też prawidłowe zarządzanie, współpraca ze sponsorami. To, co było dotychczas będzie kontynuowane – powiedział na konferencji prasowej Bogdan Wenta.

Nowe władze chcą utrzymać dotychczasowy poziom sportowy. Magdalena Szczukiewicz, prezes KS Iskry Kielce, przyznała, że liczy na owocną współpracę z wieloma podmiotami, w tym z miastem.

– Na naszej powitalnej konferencji było sporo ważnych osób, którym szczerze zależy na dobru tego klubu. Będę gorąco oczekiwała ich wsparcia. Musimy grać razem, aby nasza drużyna szła do przodu. Stoi przed nami wiele wyzwań. Łatwo jest coś ogłosić, ale później trzeba to wszystko organizować – mówiła prezes w naszym programie „Sport wKielcach”.

W ubiegły czwartek prezes Magdalena Szczukiewicz oraz wiceprezes Paweł Papaj uczestniczyli w posiedzeniu Komisja Sportu, Turystyki i Promocji Miasta Rady Miasta Kielce.

– Otrzymaliśmy szereg danych liczbowych, dotyczących zasiągów transmisji i social mediów. Panią prezes Szuczkiewicz znałam wcześniej, ale teraz mogła przedstawić swoje doświadczenie innym radnym. To było bardzo fajne i ciekawe spotkanie – mówi Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce.

– Warto podkreślić dobrą inicjatywę klubu, aby usiąść do stołu i nawiązać rozmowy, być może również w perspektywie finansowania. To kluczowe, aby odbudować relacje partnerskie, które w ostatnich latach były w pewien sposób zachwiane. Jest czas, aby przygotować współpracę, która będzie wartościowa dla klubu i dla miasta. Posiadanie takiej drużyny musi przynosić też korzyści na innych polach, w szczególności rozwoju gospodarczego. To posiedzenie to dobry początek, kolejnym krokiem powinno być podjęcie rozmów z prezydentem miasta – wyjaśnia Karol Wilczyński, przewodniczący wspomnianej komisji, radny Koalicji Obywatelskiej.

W projekcie budżetu na 2024 rok został zapisany milion złotych na promocję poprzez sport zawodowy. Zapewne zostanie rozdzielony między piłkarzy Korony a szczypiornistów Industrii. Finalna kwota wsparcia nie będzie zatem wysoka. Czy jest szansa na jej zwiększenie?

– Jestem zwolenniczką tego, aby środki były większe. Wiemy, jakie są możliwości budżetowe. Mam nadzieję, że zmiany, które mają zajść w związku z finansowaniem samorządów, powodujące zmniejszenie problemów, które pojawiły się w wyniku reformy podatkowej, pozwolą na trochę swobodniejsze funkcjonowanie w tym zakresie. W trakcie roku może pojawią się pieniądze, za które będzie można wykupić usługi marketingowe. To nie są dawane pieniądze. Dzięki takiemu klubowi budujemy lokalną tożsamość i swoją markę – tłumaczy Anna Kibortt.

Komisja Sportu, Turystyki i Promocji ma swoje pomysły na to, jak można usprawnić współpracę z klubem.

– Na naszym spotkaniu nie padły dodatkowe oczekiwania finansowe ze strony klubu. Właściwym adresatem w tym zakresie jest pan prezydent. W trakcie posiedzenia komisji padły jednak pewne przemyślenia. Między innymi moje, dotyczące tego w jaki sposób używamy środków na promocję gospodarczą. Wiem, że były wątpliwości co do ich wydatkowania w odpowiedni sposób, one nie zostały jeszcze wydane. W tych aspektach działalności miasta należy upatrywać możliwości poszukiwania partnerów w profesjonalnych klubach sportowych. One dostarczają ciekawych możliwości, aby taką promocję prowadzić w efektywny sposób – wyjaśnia Karol Wilczyński.

Drugim pomysłem jest nawiązywanie współpracy – niekoniecznie formalnej – z innymi europejskimi miastami, które są znane z piłki ręcznej.

– Chcielibyśmy rozwijać współpracę z takimi podmiotami, w których wizerunku Kielc nie trzeba byłoby budować od początku. Magdeburg, Kilonia, Veszprem i tak dalej. Rozpoznawalność klubu możemy przekładać na formy wymiany gospodarczej – tłumaczy Karol Wilczyński.

Kolejną propozycją przedłożoną przez radnych jest zacieśnienie współpracy między klubem a Targami Kielce.

– Temat takiej współpracy był do tej pory marginalizowany. Ciężko o tym mówić, bo to powinno być oczywiste. Wiemy, jak duże znaczenie w tym zakresie ma wola polityczna. Jeśli impuls wyszedłby z miasta, to wiele klocków zaczęłoby układać się w całość, a efektem byłaby synergia między dwoma najbardziej rozpoznawalnymi podmiotami Kielc w Europie – mówi Dariusz Kisiel z Ruchu Marka Materka.

– Przecież łatwo sobie wyobrazić, jak przy okazji największych targów, np. MSPO można zorganizować wydarzenie towarzyszące związane z piłką ręczną. Może nawet jakiś mecz pokazowy w przestrzeni targowej. Targi mają wielu wystawców z Niemiec, gdzie piłka ręczna jest bardzo rozpoznawalna. Klub tam trafia. Dlatego współpraca powinna być rozszerzona. Firmy z Europy muszą mieć przekonanie, że Kielce to fajne miejsce do inwestowania. To może dać szereg korzyści. Komisja zwróciła się do prezydenta o możliwość zidentysyfikowania współpracy, najlepiej już na kolejny rok. Takie rozmowy muszą jednak być prowadzone już teraz – uzupełnia nasz rozmówca.

Jak udało nam się ustalić Targi Kielce mają partycypować przy zakupie telebimu do Hali Legionów. Jego posiadaniem jest jednym z wymogów Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.

W tym momencie miasto nie chce komentować tej sprawy.

fot. Anna Benicewicz-Miazga, Patryk Ptak

Przeczytaj także