Scyzoryk z Rumunii. „To stara, bardzo charakterna szkoła” - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Scyzoryk z Rumunii. „To stara, bardzo charakterna szkoła”

Przeczytaj także

W ostatnich tygodniach Marius Briceag skradł serca kibiców Korony Kielce. Lewy obrońca z Rumunii podjął duże ryzyko i zagrał w kilku meczach z urazem stawu skokowego. – To stara, charakterna szkoła. Daje pozytywny przykład – powiedział Paweł Golański, dyrektor sportowy „żółto-czerwonych”.

31-latek dostał urazu w tygodniu poprzedzający mecz drugiej kolejki przeciwko ŁKS-owi. Dzień po wydarzeniu na treningu poruszał się o kulach. –  Byłem na treningu, kiedy to się stało. Wyglądało fatalnie. Byłem przekonany, że to kilkumiesięczna przerwa. Został zniesiony z boiska. Badania i diagnoza: zerwane więzadło. Bity miesiąc przerwy – opisywał w naszym programie „Sport wKielcach” Paweł Golański.

Marius Briceag, którego nazwisko po rumuńsku oznacza „scyzoryk”, wprawił w osłupienia sztab medyczny, ponieważ od razu powiedział, że za tydzień będzie gotowy do gry.

– Sztab medyczny stwierdził, że to nierealne. On zacisnął zęby. Mało tego, nie chciał tejpować tej nogi, bo nie czuł piłki. Przemówili mu do rozsądku. Poszedł na kompromis. To stara, bardzo charakterna szkoła. To obcokrajowiec, czyli nie do końca może czuć miłość do klubu. On ją jednak pokazuje. Korona to jego pierwsza zagraniczna drużyna. Teraz nam wszystko oddaje. Jako dyrektor mówiłem mu: nikt nie wywiera na tobie presji. Wręcz przeciwnie, jeśli  coś będzie cię bolało, to masz zgłaszać. Chcemy cię za trzy, cztery kolejki. Wychodzi i walczy. To żołnierz – tłumaczył Paweł Golański.

Marius Briceag jest jednym z najlepszych bocznych obrońców w PKO  BP Ekstraklasie. Aktywnym w ofensywie. Notuje średnio 6.40 dośrodkowań na mecz, co daje mu czwartą pozycję w tej statystyce w lidze. Rumun zaliczył dziewięć kluczowych podań – najwięcej w drużynie.

– U niego widać emocje. Wiele rzeczy bierze do siebie. Po nieudanej akcji często używa języka rumuńskiego. Rozumiem bardzo dobrze, co mówi. Wymaga od siebie bardzo dużo. To pozytywne. Daje sygnał innym. Ma 31 lat, gra z kontuzją i wymaga od siebie. To też przykład dla młodszych kolegów – zakończył Paweł Golański.

Marius Briceag ma kilka dni na podreperowanie nadwyrężonej nogi. Korona rozegra kolejny mecz w przyszłą sobotę. Jej rywalem na wyjeździe będzie Pogoń Szczecin.

fot. Mateusz Kaleta

Przeczytaj także