Sport wKielcach (5): Korona szuka punktu zwrotnego i serii. Kuzera: wybieram model gry w piłkę - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Sport wKielcach (5): Korona szuka punktu zwrotnego i serii. Kuzera: wybieram model gry w piłkę

Przeczytaj także

Korona Kielce zamyka ekstraklasową tabelę po ośmiu kolejkach. W miniony weekend „żółto-czerwoni” przegrali na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Ładna gra już nie wystarczy, zespół musi jak najszybciej powiększyć swój dorobek punktowy. O tym wszystkim w naszym programie „Sport wKielcach” porozmawialiśmy z trenerem Kamilem Kuzerą.

Kielczanie zgromadzili pięć punktów w siedmiu rozegranych spotkaniach. W sobotę prowadzili w Szczecinie 1:0, a przez chwilę nawet 2:0, ale ostatecznie przegrali 1:3. Przy Ściegiennego 8 nie ma jednak nerwowych ruchów. ­– Doszliśmy jednak do punktu, w którym musimy wygrywać za wszelką cenę. Wiemy, że mamy wsparcie kibiców. Nikt nie ubliża, każdy chce pomóc. Wiem, ile radości daliśmy w poprzedniej rundzie, ale też, ile dobrego możemy zrobić teraz. Cierpliwość i spokój są ważne – mówi Kamil Kuzera.

„Żółto-czerwoni” przegrali cztery mecze, ale w każdym z nich pokazywali solidną grę.

– Jesteśmy źli na całą sytuację. Inaczej byłoby, gdybyśmy nie mieli się na czym zaczepić, gdybyśmy nie potrafili wymienić trzech-czterech podań, gdyby nie było pomysłu, gdyby nie było wiary w zwycięstwo, ale też gdyby nie było zawiedzenia po spotkaniach. Tym moglibyśmy się martwić. Ale te wszystkie rzeczy, o których powiedziałem są. Chłopaki bardzo chcą zmienić tę sytuację. Wszyscy czekamy na moment wspólnej radości. To nas nakręca. Pracujemy. W przyszłości to da nam dużo. Nie mamy gorszej młodzieży, słabszych zawodników. Musimy jeszcze lepiej pracować – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Runda jesienna zmierza do półmetka. Korona potrzebuje regularnego punktowania, aby nie powtórzyć sytuacji sprzed roku, kiedy po 17. Kolejkach miała na koncie tylko 13 „oczek”.

­– Można powiedzieć, że dobry trener, tylko wyników nie ma. Z jednej strony to płytkie, ale też coś w tym jest. Dla mnie najważniejszy jest kierunek pracy. Nadaliśmy go i nie zamierzamy się wycofywać. Piłka idzie w tym kierunku. Świadomość zespołów jest bardzo duża, co przekłada się na taktykę. Odnajdujemy się w tym, funkcjonujemy w różnych systemach. Zawodnicy potrafią odczytywać ruchy przeciwnika. To pokazuje rozwój. Wierzę, że niebawem złapiemy punkt zwrotny i złapiemy serię. Pierwsze trzy spotkania nas zakopały. Wiem, że teraz możemy wygrać trzy kolejne mecze. Trzeba być w tym wytrwałym, aby nie robić nerwowych ruchów. Pojawiają się negatywne rzeczy. Dzisiaj każdy ma możliwość wypowiedzi. Każdy oczekuje punktów. Wielu kupiłoby sytuację: nie grajmy w piłkę; byle jak, ale wygraj. Jeśli chcemy rozwoju, kierunku tego klubu, to trzeba czegoś zdecydowanie więcej. Wybieram model gry w piłkę nożną – tłumaczy Kamil Kuzera.

Za Koroną jedna z najlepszych pojedynczych rund w historii klubu. Jak pokazała historia, o powtórkę w następnej jest bardzo trudno. „Żółto-czerwoni” chcą się jednak obronić grą w piłkę.

– Jesteśmy w momencie, w którym potrafimy zarządzać piłką, umiemy regulować. Brakuje nam kilku rzeczy w drugiej i w trzeciej tercji. Cały czas szukamy. Poruszamy się w określonych, osobowych rzeczach. Tego nie da się zrobić w pół roku. Stabilizacja jest bardzo ważna. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że to, co ugraliśmy w poprzedniej rundzie, to bardzo dużo. Wiedziałem, że będzie ciężko utrzymać zawodników na takim samym poziomie chęci wygrywania za wszelką cenę. To naturalne, że nie można ich trzymać cały czas pod sufitem. Stąd musieliśmy dołożyć więcej piłki. Dalsza gra będzie zależała od komfortu. Na dzisiaj go nie mamy – wyjaśnia szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Całą rozmowę można obejrzeć poniżej, ale również posłuchać w serwisie streamingowym Spotify.

Przeczytaj także