Świetny Wolff nie wystarczył. Industria Kielce przegrała z Magdeburgiem i znów zagra o brąz - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Świetny Wolff nie wystarczył. Industria Kielce przegrała z Magdeburgiem i znów zagra o brąz

Przeczytaj także

Industria Kielce trzeci raz w historii będzie musiała zadowolić się grą o brązowy medal IHF Super Globe. W sobotnim półfinale turnieju rozgrywanego w arabskim Dammam przegrała z Magdeburgiem 24:28, który zagra o trzeci triumf z rzędu. Jego rywalem w finale będzie Fuchse Berlin. W niedzielę podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się z Barceloną.

Kielczanie ponownie musieli radzić sobie bez zmagającego się z urazem Arkadiusza Moryty. 26-latek trenował w piątek, ale dalej odczuwał dolegliwości bólowe, dlatego sztab szkoleniowy wolał odesłać go na trybuny, aby nie ryzykować pogłębieniem kontuzji. Do składu wrócił za to Benoit Kounkoud.

W pierwszych minutach Magdeburg z dużą swobodą dochodził do czystych sytuacji rzutowych. Chociaż szybko dwie interwencje po rzutach z szóstego metra zanotował Andreas Wolff, to wicemistrzowie Niemiec prowadzili po siedmiu minutach 5:3. Kielczanie mieli więcej problemów z rozmontowaniem obrony. Kiedy to robili, często szwankowała skuteczność.

Zwycięzcy Ligi Mistrzów wychodzili wyżej w defensywie To dawało sposobność do gry z kołem, które często podwajali kieleccy skrzydłowi. Mimo, że piłka docierała na szósty metr, to mistrzowie Polski przegrywali pojedynki z Nikolą Portnerem. Po kwadransie Szwajcar miał pięć obron, a Magdeburg prowadził 9:5.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zacieśnili defensywę. Dwa przechwyty z rzędu zanotował Dylan Nahi, który był również skuteczny w kontrataku. Bennet Wiegert zareagował przerwą, a po niej gola na 10:7 rzucił Christian O’Sullivan.

Kielczanie utrzymywali dobrą dyspozycję w obronie. W 22. minucie pomógł Andreas Wolff, który zatrzymał rzut karny Omara Ingi Magnusona. Kielczanie nie wykorzystali jednak szansy na remis, a za chwilę Magdeburg prowadził trzema bramkami – 13:11.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa bardzo dobrze zabezpieczali dostęp do swojej bramki. Przetrwali grę w osłabieniu, a po przebojowej akcji Dylana Nahiego schodzili na przerwę z minimalną, jednobramkową stratą – 14:15. Po pierwszej połowie po sześć skutecznych obron na koncie mieli Andreas Wolff i Nikola Portner.

Tuż po wznowieniu do remisu doprowadził Alex Dujszebajew. Magdeburg odpowiedział dwoma trafieniami. Mógł odzyskać trzybramkowe prowadzenie, ale trzeci rzut karny w meczu obronił Andreas Wolff. Chwilę później jego vis-a-vis zatrzymał „siódemkę” Igora Karacicia. Niemiec wybronił jednak rzut z koła. Jego koledzy z pola byli jednak nieskuteczni, a w 38. minucie gola na 18:15 rzucił Janus Samarson.

Szybko odpowiedział Benoit Kounkoud. Kielczanie znów dawali popis w defensywie. W 41. minucie do remisu doprowadził Dylan Nahi, a chwilę później wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu. Również po kontrze gola na 19:18 rzucił Igor Karacić. Na cztery trafienia z rzędu Industrii drugim czasem zareagował Bennet Wiegert. Po nim skuteczny był Felix Claar.

Kolejny fragment przyniósł niezwykle zaciętą grę. Obie drużyny były bardzo czujne w defensywie. Dziesięć minut przed końcem przy wyniku 22:22 o przerwę poprosił Tałant Dujszebajew. Po niej zagrał na dwóch kołowych. Czystej sytuacji nie wykorzystał jednak Szymon Sićko. Niemcy również nie trafili. Pomylił się Igor Karacić, a dłuższy fragment bez gola przerwał Omar Ingi Magnuson.

Upragnioną bramkę dla kielczan ładnym lobem zdobył Szymon Sićko. Pięć minut przed końcem, po trafieniu Matthiasa Muche, Magdeburg prowadził 24:23. Mistrzowie Polski pomylili się w ataku a Niemców na dwubramkowe prowadzenie po kontrze wyprowadził Tim Hornke. Na domiar złego dwuminutową karę zarobił Szymon Sićko. Dwie i pół minuty przed końcem zwycięzca Ligi Mistrzów prowadził już 27:24, a odrobienie tych strat było praktycznie niemożliwie przy dużej nieskuteczności w kluczowym momencie.

W niedzielę Magdeburg stanie przed szansą na trzeci triumf z rzędu w IHF Super Globe. W finale zmierzy się z Fuchse Berlin, które pokonało po dogrywce Barcelonę 34:33. O 15.30 czasu polskiego Industria Kielce zagra z „Dumą Katalonii” o brązowy medal.

Industria Kielce – Magdeburg 24:28 (14:15)

Kielce: Wolff, Wałach – Nahi 6, Wiaderny, Sićko 3, Gębala, D. Dujszebajew 2, Karacić 4, Olejniczak, Thrastarson, A. Dujszebajew 5, Paczkowski, Kounkoud 1, Karaliok, Tournat 3

Magdeburg: Hernandez Ferrer, Portner – Meister, Chrapkowski, Musche 5, Claar 4, Pettersson, Smmarason 3, Magnusson 6, Hornke 4, Lagergren, Mertens, Saugstrup 3, O’Sullivan 2, Damgaard, Bergrndahl

fot. IHF

Przeczytaj także