Przeczytaj także
– Musimy być skoncentrowani, bo nie mamy marginesu błędu. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji. Mamy tego świadomość. Musimy walczyć o każdą piłkę, aby wróciły zachowania z poprzedniej rundy, ta jedność i braterstwo – mówi Miłosz Trojak, kapitan Korony Kielce, przed piątkowym meczem z Widzewem Łódź na Suzuki Arenie.
Korona nie gra źle, ale po ośmiu kolejkach zamyka tabelę z pięcioma punktami na koncie. Ostatnio przegrała w Szczecinie 1:3. – Nikt z nas nie spodziewał się, że tak wystartujemy – mówi Miłosz Trojak.
Korona poniosła już cztery porażki.
– Parząc na tę drużynę w okresie przygotowawczym, nie chcę mi się do końca wierzyć, w którym teraz jesteśmy miejscu. W poprzedniej rundzie i latem zrobiliśmy duży postęp. W porównaniu z poprzednim rokiem mamy lepszą kadrą. To ciężki okres dla całej społeczności Korony. Ten klub pokazywał, że potrafi podnieść się z każdego kryzysu. Wierzę, że zrobimy to tylko ciężką pracę. Chcemy wygrać z Widzewem i złapać serię – wyjaśnia kapitan „żółto-czerwonych”.
Podczas rewelacyjnej wiosny każdy z zawodników Korony grał z bardzo dużą koncentracją. Utrzymanie takiego poziomu jest niemożliwe, co po części również może być odpowiedzią na brak regularnego punktowania. Z drugiej strony jest lepsza gra, która nie przynosi jednak zdobyczy.
– W poprzedniej rundzie nie mieliśmy marginesu błędu. Każda piłka była najważniejsza. Teraz jest początek sezonu. Oczywiście, walczymy, ale nie jesteśmy skoncentrowani na sto procent przez 90 minut. Są momenty, gdzie się wyłączamy. A może nie pobiegnę i nic się nie wydarzy. Wiosną tego nie było. Rozmawialiśmy o tym po Pogoni. Jak powiedział trener, jesteśmy taką drużyną, która, jeśli się wyłączy na dwie minuty, to dostajemy bramkę – tłumaczy kapitan „żółto-czerwonych”.
W piątek do Kielc przyjeżdża Widzew, który również nie zaliczy rozpoczęcia sezonu do udanych. W Łodzi podczas przerwy reprezentacyjnej zmieniono trenera. Janusza Niedźwiedzia zastąpił Daniel Myśliwiec. Efekt przyszedł błyskawicznie, było nim domowe zwycięstwo nad Cracovią. Zdaniem Miłosza Trojaka przed piątkiem najważniejsze jest patrzenie na siebie.
– Ta liga jest specyficzna. Każdy może wygrać z każdym. Musimy wyjść na swoim poziomie. Widzew ma swoje atuty, ale my też mamy odpowiednią jakość. Po chłopakach widzę olbrzymią chęć do pracy i wyrywania się z tego niekorzystnego położenia. Z pomocą kibiców na pewno wygramy – wyjaśnia.
Piątkowe spotkanie z Widzewem na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 18.
Sport wKielcach (5): Korona szuka punktu zwrotnego i serii. Kuzera: wybieram model gry w piłkę
fot. Mateusz Kaleta