Trzech kontuzjowanych wróciło. Łukowski do gry za 2-3 tygodnie. Petrow raczej już nie zagra dla Korony   - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Trzech kontuzjowanych wróciło. Łukowski do gry za 2-3 tygodnie. Petrow raczej już nie zagra dla Korony  

Przeczytaj także

Korona Kielce aktywnie wykorzystuje przerwę reprezentacyjną. Do treningów z drużyną wrócili kontuzjowani ostatnio Denny Trejo, Marcus Godinho, Marius Briceag i Bartosz Kwiecień. Coraz bliżej powrotu do gry jest Jakub Łukowski. W tym sezonie i zapewne w ogóle w „żółto-czerwonych” barwach nie zagra już Kyryło Petrow.

Po ostatnim ligowym spotkaniu z Pogonią Szczecin Kamil Kuzera dał swoim podopiecznym cztery dni wolnego. W tym czasie w pełni wyleczyli się zawodnicy mający ostatnio problemy zdrowotne, którzy zostali wymienieni na początku. W tym tygodniu do zespołu powinien dołączyć piąty z nich: Mariusz Fornalczyk, chociaż jego występ w meczu z Widzewem Łódź (Poniedziałek Wielkanocny) dalej stoi pod znakiem zapytania.

Na pełnych obrotach pracuje Jakub Łukowski, który od kilku miesięcy przechodził rehabilitację po urazie więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Pomocnik potrzebuje jeszcze dwóch, trzech tygodni zanim znajdzie się w kadrze meczowej. Może dojdzie do tego w domowej rywalizacji ze Stalą Mielec (6.04), chociaż bardziej prawdopodobny jest wyjazdowy mecz z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim (12.04). Wcześniej może zagrać w spotkaniu czwartoligowych rezerw.

W ostatnich dniach z treningów z zespołem wyłączony był Piotr Malarczyk, który doznał urazu prawej dłoni. Najprawdopodobniej uda się założyć specjalne usztywnienie, które umożliwi mu grę w najbliższym starciu z Widzewem.

W tym sezonie na boisku nie zobaczymy już Kyryło Petrowa. Ukrainiec, który zagrał tylko w dwóch meczach, przechodzi rehabilitację po urazie ścięgna Achillesa. Początkowo mówiło się, że wróci w okolicach kwietnia, ale termin jego powrotu został przełożony na następne rozgrywki. Wątpliwe, aby kielecki klub zdecydował się przedłużyć z nim umowę wygasającą 30 czerwca.

fot. Korona Kielce, Mateusz Kaleta

Przeczytaj także