Przeczytaj także
– Klub potrzebuje stabilizacji. Nie chodzi tylko o finanse, ale też komunikację. Jesteśmy jednością. To nie podlega wątpliwości. Nie możemy dopuszczać do destabilizujących ruchów, jakie niedawno miały miejsce – powiedziała Magdalena Szczukiewicz, prezes KS Iskry Kielce, którą gościliśmy w studiu naszego portalu. Porozmawialiśmy z nią o kwestiach finansowych i transferowych.
Magdalena Szczukiewicz na początku lipca wróciła na stanowisko prezesa 20-krotnego mistrza Polski, po tym jak pod koniec maja odwołał ją poprzedni prezes ŚGP Industria (konkretnie poprzednia rada nadzorcza klubu). W spółce, która jest właścicielem drużyny, również doszło do zmian. Nowe władze szybko podjęły kluczowe decyzje dotyczące zespołu. – Było trochę zamieszania. Moim zdaniem, niepotrzebnego. Czerwiec był miesiącem, w którym na pewne rzeczy mogłam spojrzeć z boku. Formalnie nie byłam w klubie, to jednak cały czas działaliśmy wspólnie. Po zmianie właścicielskiej, prezes Grzegorz Bednarski (prezes ŚGP Industria, nowy przewodniczący rady nadzorczej klubu – przyp. red) zapytał, czy byłabym skłonna wrócić na stanowisko prezesa. Zdecydowałam się na to, bo to kwestia odpowiedzialności. Szczególnie w trudnych momentach. Nie mogłam zostawić ludzi, z którymi pracowałam od kilku miesięcy. Mimo tej przerwy, ja dalej czułam się członkiem tego zespołu – tłumaczy Magdalena Szczukiewicz.
Najważniejszym wyzwaniem przed zarządem klubu jest zabezpieczenie budżetu. W tym ważne będzie wsparcie ze strony właściciela. – Zmiana zaszła płynnie. Prezes Bednarski ma bogatą przeszłość, jeśli chodzi o doświadczenie w sektorze sportowym (był prezesem GKS-u Tychy i Piasta Gliwice – przyp. red). Szybko złapaliśmy odpowiedni dialog. Od początku były to merytoryczne rozmowy. Główny zadaniem jest zabezpieczenie aspektu finansowego. Przeszliśmy szczegółowo przez budżet, wiemy jakie stoją przed nami wyzwania. Jestem spokojna, że sobie poradzimy – wyjaśnia prezes KS Iskry Kielce.
W tym sezonie budżet klubu będzie niższy niż w poprzednich. – Już kilka miesięcy temu przygotowaliśmy plan naprawczy. Ciężko było go wdrożyć w rozpoczętym sezonie. Teraz mogliśmy zacząć wprowadzać pewne działania, które mają na celu zmniejszenie kosztów, ale też próbę zwiększenia przychodów. To nie mają być tylko wpływy od sponsorów. Nikomu nie mogły przejść obojętnie zmiany transferowe, czyli odejścia Andreasa Wolffa i Haukura Thrastarsona. Te dwa ruchy znacząco zmieniają nasz budżet. Do tego podejmiemy szereg działań, aby zwiększyć przychody. Tym będzie np. rozwój asortymentu sklepu kibica. Do tego będziemy dysponować nowymi formami reklam, gdzie będzie można wykorzystać naszych zawodników – tłumaczy Magdalena Szczukiewicz.
Klub pracuje również nad pozyskaniem sponsora tytularnego. W grę wchodzą spółki skarbu państwa, ale też firmy z sektora prywatnego.
– Chciałabym być konkretna. Nie mogę jednak powiedzieć z kim rozmawiamy. Na pewno negocjacje przybrały na sile w lipcu, po ustabilizowaniu sytuacji. Mamy otwartych kilka negocjacji. Mam nadzieję, że pod koniec sierpnia będę mogła powiedzieć więcej i przekazać szczegóły dotyczące współpracy. Wkładamy ogrom pracy, aby wszystko ułożyć po naszej myśli – wyjaśnia prezes KS Iskry Kielce.
W dalszej części rozmowy z Magdaleną Szczukiewicz porozmawialiśmy o sprawach sportowych. Kielecki klub pracuje nad transferem środkowego rozgrywającego. Możliwe jest też przyjście kogoś na lewą połówkę.