
Przeczytaj także
W środę Industria Kielce postara się przerwać serię porażek w Lidze Mistrzów. Przed własną publicznością zmierzy się z HBC Nantes. – Oni stworzyli świetny zespół, który jest w stanie wygrać z każdym – przekonuje Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Przed 20-krotnym mistrzem Polski starcie z kolejną drużyną z bardzo dużym rozmachem ofensywnym. HBC Nantes rozpoczęło sezon w Europie od porażek z Fuechse Berlin (34:40) i One Veszprem (25:30). Później zanotowało efektowne wygrane z Kolstad Handball (39:24) i Sportingiem Lizbona (39:28). Imponująco wyglądają ich liczby również w rozgrywkach ligi francuskiej. W dwóch pojedynkach rzucili znacznie powyżej 40 goli. – Jak ich zatrzymać? To mój ból głowy. Po pierwszych sześciu meczach ligi francuskiej mają średnią 38 zdobytych bramek. Są w bardzo dobrej formie. 39 goli rzuconych w Lizbonie robi bardzo duże wrażenie – wyjaśnia szkoleniowiec Industrii Kielce.
Tałant Dujszebajew zwraca uwagę na jakość i szeroki skład wicemistrza Francji, który w czerwcu sięgnął po brąz Ligi Mistrzów. – Dysponują zawodnikami z najwyższej półki. Często, kiedy mówimy o Francji, to myślimy o Paris Saint-Germain. Dla wielu to jest marka, a Nantes czy Montpellier już nie albo nie aż taka. Nantes ma 11,5 miliona euro budżetu. Mogą mieć wielu klasowych graczy. W ostatnich 10 latach grali trzy razy w Final4. W poprzednich rozgrywkach skończyli na 3. miejscu. Mają swoje marzenia i mogą myśleć o zdobywaniu trofeów – przekonuje trener z Kirgistanu.
Latem HBC Nantes nie przeprowadziło większych zmian w składzie. Do drużyny dołączył środkowy rozgrywający – Ian Tarrafeta. – Zachowują konsekwencje. Do osiągania sukcesów potrzebna jest cierpliwości. Oni przez kilka lat nie grali w Lidze Mistrzów. Nie było żadnej paniki, tylko pracowali. Stworzyli fajny, bardzo mocny zespół – tłumaczy Tałant Dujszebajew.
Kielczanie muszą mocno poprawić obronę. W ostatnich trzech meczach tracili ponad 20 bramek w pierwszych połowach. – Bardzo kocham jeden z wywiadów Fabio Cappello. Zgadzam się z jego słowami i też nigdy nie patrzę na to, co było, tylko patrzę na to, co możemy zrobić w przyszłości. Nigdy nie będzie siedział i patrzył na zdjęcia tego, co osiągnęliśmy w 2016 roku. Najważniejsze jest to, co jest teraz. W głowie mam plan, wiem, co chcę zagrać. Tam wyjdą Minne, Briet i zrobią wszystko, aby to nie wyszło. Oni zawsze będą rzucać ponad 30 bramek w każdym spotkaniu. Naszym celem jest to, aby nie trafili ponad 20 razy w żadnej z połów. Powalczymy i jestem pewny, że możemy wygrać – zakończył Tałant Dujszebajew.
Środowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.45.