Bieganie najlepsze na zmęczenie. Industria Kielce pewnie rozbiła ligowego rywala - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Bieganie najlepsze na zmęczenie. Industria Kielce pewnie rozbiła ligowego rywala

Przeczytaj także

W sobotnim, pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej Orlen Superligi, Industria Kielce pokonała przed własną publicznością Netland MKS Kalisz 43:26. 

Wolne po czwartkowym spotkaniu w Nantes dostał jego bohater – Klemen Ferlin. Odpoczywał również Szymon Sićko. Kielczanie przystąpili do meczu bez treningu, tylko po analizie wideo. Dobrze zaczęli. Szybko dwie interwencje na koncie zapisał Adam Morawski, a po czterech minutach było 4:1. Na boisku pojawiło się jednak trochę chaosu. Kolejne dwie bramki padły łupem gości. Po 11. minutach, po dwóch udanych karnych Piotra Jarosiewicza, gospodarze prowadzili 7:4. Po kwadransie, przy tradycyjnych zmianach, tablica wyników wskazywała 12:6 dla „żółto-biało-niebieskich”.

Po roszadach na listę strzelców wpisali się Piotr Jędraszczyk i Arkadiusz Moryto. W 17. minucie Rafał Kuptel wziął pierwszy czas. Po nim kolejną obronę zanotował Adam Morawski, a następnie dwa trafienia z rzędu zanotował Marcel Latosiński i zrobiło się 16:6. W 21. minucie wynik po kontrze podwyższył Arkadiusz Moryto. Blisko dziesięciominutowy impas gości przerwał Jakub Moryń.

W kolejnych akcjach błysnęli bramkarze. Karnego i sam na sam wyciągnął Krzysztof Szczecina. Ósmą i dziewiątą paradą tego popołudnia odpowiedział Adam Morawski. Kielczanie schodzili na przerwę prowadząc 22:12.

W drugiej części między słupkami kieleckiej bramki pojawił się Bekir Cordalija. W 37. minucie w spektakularnym stylu zatrzymał kontrę rywali, czym nieco obudził senną Halę Legionów. W tym momencie gospodarze prowadzili 27:15. Zdecydowanie nie forsowali tempa. Jeśli tylko mieli więcej miejsca, bezlitośnie je wykorzystywali. W 43. minucie wynik na 30:16 podwyższył Alex Dujszebajew. Rafał Kuptel poprosił o przerwę.

W drugiej części między słupkami kieleckiej bramki pojawił się Bekir Cordalija. W 37. minucie w spektakularnym stylu zatrzymał kontrę rywali, czym nieco obudził senną Halę Legionów. W tym momencie gospodarze prowadzili 27:15. Zdecydowanie nie forsowali tempa. Jeśli tylko mieli więcej miejsca, bezlitośnie je wykorzystywali. W 43. minucie wynik na 30:16 podwyższył Alex Dujszebajew. Rafał Kuptel poprosił o przerwę.

Kielczanie trzymali rytm w obronie. W drugim kwadransie bardzo aktywny był Piotr Jędraszczyk, który w krótkim odstępie rzucił trzy gole.

W 54. minucie solidną owację od trybun zebrał Theo Monar, który bardzo dobrze pracował w obronie, ale również ochoczo biegał do kontr. W 54. minucie właśnie w ten sposób rzucił gola na 38:22. Po kolejnej przerwie dla gości na listę strzelców wpisał się Arciom Karaliok i wszyscy zawodnicy z pola zakończyli mecz z co najmniej bramką na koncie.

Industria Kielce rozegra kolejny mecz w środę. Jej rywalem na wyjeździe będzie PGE Wybrzeże Gdańsk.

Industria Kielce – Netland MKS Kalisz 43:26 (22:12)

Kielce: Morawski, Cordalija – Nahi 4, Jarosiewicz 4, Latosiński 3, D. Dujszebajew 1, Vlah 4, Jędraszczyk 6, A. Dujszebajew 4, Maqueda 3,, Moryto 6, Karaliok 1, Monar 4, Rogulski 3

Przeczytaj także