Przeczytaj także
W ciągu ostatniego miesiąca kielczanie często zwracali uwagę, że znajdujące się na terenie miasta kosze są przepełnione. Miejski Zarząd Dróg przyznał z kolei, że szukając optymalizacji kosztów zmienił harmonogram opróżniania pojemników. Poinformował jednak, że omawiane zmiany się nie sprawdziły i od 17 października powrócono do poprzednich założeń.
Jeszcze w połowie miesiąca mieszkańcy wskazywali, że problem występuje między innymi przy ulicy Kruszelnickiego, Warszawskiej, Podklasztornej, czy też na Skwerze Szarych Szeregów. Dochodziło nawet do wylewania się śmieci z pojemników, co zanieczyszczało okoliczną przestrzeń. – Rzeczywiście z początkiem października, szukając optymalizacji kosztów, wprowadziliśmy system, który przewidywał inny harmonogram opróżniania koszy. Polegał on na tym, że w strefie ograniczonej ulicami Jesionową, Świętokrzyską, Solidarności, Tarnowską, Wapiennikową, Husarską, Armii Krajowej, Żelazną i Zagnańską odpady z koszy były odbierane trzy razy w tygodniu. Natomiast poza nią, czyli na pozostałym terenie miasta, dwa razy w tygodniu – mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg.
Przyznaje przy tym, że zmiana ta została wprowadzona pilotażowo. – Natomiast rzeczywistość zweryfikowała założenia, bo okazało się, że te kosze faktycznie są przepełnione. Zwłaszcza w tych miejscach, gdzie są największe potoki ruchu pieszego. Czyli na przykład przy przystankach węzłowych – dodaje Jarosław Skrzydło.
MZD postanowił więc wrócić do poprzedniego systemu, który zakłada opróżnianie koszy 5 razy w tygodniu na terenie całego miasta. Plan ten jest wdrożony już od 17 października.