Nie taki potwór straszny, czyli Lato w teatrze w Kieleckim Centrum Kultury [ZDJĘCIA] - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Nie taki potwór straszny, czyli Lato w teatrze w Kieleckim Centrum Kultury [ZDJĘCIA]

Przeczytaj także

zdjęcia: Mateusz Wolski

To była gra, w której stawką jest przyszłość. I udało się. Superbohaterowie – dzieci uczestniczące w zajęciach Lato w teatrze w Kieleckim Centrum Kultury pokonały wszystkie potwory, jakie zagrażają nam i naszej planecie. Użyły do tego specjalnych mocy: wyliczanek, wierszyków i prawdziwych dużych kostek do gry.

Gra plenerowo-teatralna „Pokonaj potworka i schowaj go do worka” to efekt dwutygodniowych artystycznych półkolonii Lato w teatrze. W zajęciach brały udział dzieci w wieku 8-13 lat z Polski oraz 8 chłopców z Ukrainy. Spędzali razem 6 godzin dziennie w gościnnych przestrzeniach KCK, uczestnicząc w warsztatach teatralnych, plastycznych, integrując się podczas wspólnych gier i zabaw. – Dzieci poznały bardzo dużo wyliczanek i wierszyków. Z wieloma z nich spotkały się po raz pierwszy na zajęciach. Mam nadzieję, że udało się nam ich przekonać, że zabawa „ w realu” może być dużo fajniejsza od wirtualnego świata gier komputerowych – podsumowuje dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury Augustyna Nowacka.

Zarówno superbohaterowie, jak i potwory zostały wymyślone przez dzieci. To one zastanawiały się, co zrobić, żeby na świecie żyło nam się lepiej. One też stworzyły swoich superbohaterów, m.in. Disco, Lady Star, Dziadomana, Cookmana, Wieśmana, Wirującego Krasnala, Roślinka, Piorunicę, Kitten Woman, Magmowego Golema, Cyklopa Czerwo, Kamienia i wielu, wielu innych. Przygotowały dla nich nakrycia głowy, specjalne karty do gier. Prowadzący wcielili się za to w potwory: Lady Hałas, która uwielbia, gdy jest głośno i zgrzytliwie, Czarna Plama, kochająca smog, Plastik Fantastik, który chce zasypać dzieci plastikowymi opakowaniami, Słowotwór, co mówi „włanczam”, zamiast „włączam” i Watercloset, kochająca marnować wodę.

Co ważne, wszystkie dzieci przez całą grę były na scenie. W swoich wyliczankach, chórkach, scenkach, musiały pilnować rytmu, być uważnym na partnerów. Nie było także ścisłego scenariusza, Wiedźma Jagusia losowała superbohaterów, którzy stawali do walki z potworami. To wymagało od aktorów wielkiego skupienia, podobnie jak rzuty ogromnymi kostkami, które ostatecznie decydowały o wygranej lub przegranej jednej ze stron. Ten egzamin Latowicze zdali na szóstkę!

Projekt został dofinansowany przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie ze środków Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Przeczytaj także