Nie żyje podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Brzezinach - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Nie żyje podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Brzezinach

Przeczytaj także

Jeszcze w piątek Sąd Okręgowy w Kielcach zdecydował, że sprawca śmiertelnego wypadku w Brzezinach trafi do aresztu na trzy miesiące. Mężczyzna prowadził, mając ponad dwa promile alkoholu w organizmie i zasądzony wcześniej zakaz za jazdę po alkoholu. Jak jednak wynika z nieoficjalnych informacji, podejrzany nie żyje. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo. 

Przypomnijmy, że prokuratura postawiła sprawcy wypadku zarzuty prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości i w okresie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego z tego samego powodu, a także spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wystąpiła do Sądu Rejonowego w Kielcach o tymczasowe aresztowanie Mariusza M. Sąd jednak nie uwzględnił wniosku i zastosował wobec podejrzanego zakaz opuszczania kraju. Prokuratura skierowała zażalenie na tę decyzję.

W piątek Sąd Okręgowy w Kielcach zdecydował, że Mariusz M. trafi do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. „Sąd rejonowy zastosował wobec podejrzanego zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. To rozstrzygnięcie zostało uchylone, a w jego miejsce sąd okręgowy orzekł stosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy” – poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach sędzia Jan Klocek. „Głównymi podstawami zastosowania tego środka, to oczywiście grożąca podejrzanemu wysoka kara, ale także fakt, że istnieje obawa nakłaniania świadków do składania korzystnych dla siebie zeznań” – dodał sędzia.

W ocenie sądu istniało także zagrożenie, że Mariusz M. może ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości. Sprawcy wypadku mogło grozić do 17 lat pozbawienia wolności.

Nieoficjalnie: podejrzany nie żyje

Policja informuje jedynie, że w piątek 21 lipca po godzinie 12 wpłynęło zgłoszenie z treści, którego wynikało, że 43 – letni mieszkaniec gminy Morawica targnął się na swoje życie. – Na miejsce skierowano służby. Niestety pomimo reanimacji podjętej na miejscu zdarzenia życia mężczyzny nie udało się uratować. Pracowaliśmy na miejscu pod nadzorem prokuratora. Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych – mówi mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Przy czym policja nie udziela odpowiedzi, czy mężczyzna był podejrzanym o spowodowanie wypadku. Jak jednak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, chodzi o tę samą osobę.

Jak już przekazywaliśmy, do tragicznego wypadku doszło w 6 lipca. Kierujący autem marki Chevrolet Captiva Mariusz M. przejechał przez zamknięte na przejeździe kolejowym w Brzezinach rogatki, zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w stojące tam samochody. Pierwszy z nich został wyrzucony na pobocze i dachował. Jego kierowca 58-letni mężczyzna zginął na miejscu. Ranny został kierowca drugiego czekającego na przejeździe samochodu. Od 43-letniego sprawcy wypadku została pobrana krew do badań. Jak ustalono, w chwili zdarzenia mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Dodatkowo był już karany za jazdę w stanie nietrzeźwości i z tego powodu obowiązywał go zakaz prowadzenia pojazdów. Uprawnienia zostały mu zabrane dwa lata temu za jazdę po pijanemu.

Przeczytaj także