Przeczytaj także
Na terenie Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zostały zainstalowane półpodziemne pojemniki na śmieci od firmy Molok. Te charakteryzują się dużą pojemnością, są stabilne, a zamykana konstrukcja nie pozwala na wysypywanie się odpadów. – W Kielcach to już nasza trzecia inwestycja, pozostałe robiliśmy dla spółdzielni przy ulicy Seminaryjskiej – mówi autoryzowany dystrybutor firmy Molok.
Choć tradycyjne wiaty śmietnikowe do dzisiaj cieszą się popularnością, to jednak tworzą szereg różnego rodzaju problemów. Odrzucają one swoim przykrym zapachem, zabierają też przestrzeń na dodatkowe miejsca parkingowe. To między innymi te wady minimalizuje system Molok.
– Pojemniki półpodziemne różnią się tym, że 2/3 pojemnika jest pod ziemią. Dzięki temu na małej powierzchni zmieścimy zdecydowanie więcej śmieci niż przy standardowych śmietnikach w pojemnikach na kółkach. Jest to nasza kolejna inwestycja w Kielcach, trzeci punkt Molok został zainstalowany dzięki decyzji Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – tłumaczy Tomasz Żegota, autoryzowany dystrybutor firmy Molok.
Dodaje, że Molok jest prekursorem omawianego rozwiązania. – Od 40 lat doskonalimy i wprowadzamy innowacje w produkcie. Mamy szereg certyfikatów, między innymi certyfikat zrównoważonego rozwoju. Możemy się z niego dowiedzieć, że materiały użyte do budowy i produkcji inwestycji, są minimum 70% z materiałów odzyskanych, czyli recyklingowych – dodaje Tomasz Żegota.
Zalety pojemników półpodziemnych
Informuje on, że produkt charakteryzuje się dużą funkcjonalnością i pojemnością. – Warto zaznaczyć, że wokół zbiorników nie gromadzą się żadne ptaki, koty i inne zwierzęta. To dlatego, że w tych miejscach odpady nie mają w ogóle kontaktu z otoczeniem. Są zamknięte i nie ma możliwości, aby nawet szczur, mysz lub inny gryzoń się do nich dostał – tłumaczy Tomasz Żegota, autoryzowany dystrybutor firmy Molok – twierdzi autoryzowany dystrybutor firmy.
Nadmienia również, że system oferuje prosty sposób wyrzucania. Klapy są lekkie i ustawione na takiej wysokości, aby także osoby niepełnosprawne mogły z nich bez problemu skorzystać.
– Kolejnym istotnym atutem jest to, że z pojemników nie dochodzi przykry zapach. Możemy przy nich stać i nie poczujemy, że stoimy obok śmietnika, czy też punktu selektywnej zbiórki odpadów. Ponadto jako firma stosujemy bardzo bezpieczne rozwiązania. Niezależnie od niesprzyjającej pogody, typu wichura czy ulewa, te konstrukcje nadal będą stały. Mają po kilka ton masy, więc nie mogą zostać przewrócone. Śmieci się z nich nie wysypią i dzięki temu nie uszkodzą na przykład czyjegoś samochodu – mówi Tomasz Żegota.
Wspomina o wytrzymałości, obliczonej na około 30 lat funkcjonowania. Pojemniki mają konstrukcję betonowych studni. – Posiadamy też dylatację pomiędzy pojemnikami, po to, aby spomiędzy tych przestrzeni była odprowadzana woda, żeby zapobiec uszkodzeniom. Na pewno naszym rozwiązaniem jest jakość wyjmowanych wkładów. Te na „Bio” odpady mają ociekacze, dzięki czemu frakcje mokre pozostają w zbiorniku i są potem wyładowywane nad śmieciarką. Podobnie działa to w przypadku śmieci zmieszanych – przekazuje Tomasz Żegota.
Materiał sponsorowany