Przeczytaj także
Choć nie brakowało krytycznych uwag, to jednak radni ostatecznie przyjęli uchwałę dotyczącą zasadności skargi na prezydenta Kielc. Tę złożyło jeszcze w styczniu Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji. „Za” opowiedziało się 10 radnych, 9 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.
Przypomnijmy, że w 12 -stronnicowej skardze MPK zarzucało włodarzowi miasta, że ten działał na szkodę gminy poprzez “zaniechanie skorzystania z uprawnienia”, wynikającego z umowy zawartej w 2018 r. pomiędzy MPK, a miastem. – Gmina Kielce (jako organizator przewozów komunikacyjnych) ma prawo zwiększyć wielkość zadań przewozowych do +10% wyjściowego zakresu rzeczowego (czyli 1 029 700 km rocznie) za wykonanie których Gmina Kielce płaciłaby stawkę 8,51 zł/km zamiast stawki 10,95 zł/km przewidzianej w umowie z BP Tour Regio Sp. z o.o – czytamy w dokumencie.
MPK twierdzi, że ratusz nie musiałby wtedy “organizować przetargu w całości lub w przeważającej części” (na dwuletnią obsługę miasta 40 autobusami należącymi do samorządu Kielc w ramach „małego” kontraktu), a tym samym wyrządzać strat w wysokości 496 tysięcy złotych netto. – Przy czym szkody mogą wzrosnąć do 6 036 795,22 zł brutto jeżeli Gmina Kielce nadal będzie wydatkowała pieniądze na komunikację miejską w sposób nieracjonalny i sprzeczny z interesem podatnika – napisano w skardze. O sprawie w obszerny sposób pisaliśmy w TYM MIEJSCU.
„MPK było karane od 2019 roku”
Barbara Damian, dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego przez około 30 minut odnosiła się do treści dokumentu w trakcie sesji Rady Miasta. – Ogłaszając przetargi w 2023 roku trudno było zakładać, że spółka, która funkcjonuje na rynku od wielu lat, ma ogromne doświadczenie i utrzymuje się głównie ze świadczenia usług przewozowych, trzykrotnie nie złoży oferty w postępowaniu przetargowym. Choć moim zdaniem wszystkie wymagania w specyfikacji istotnych warunków zamówienia spełniała – przekazała.
Przypominała również, że Rada Miasta zgodziła się na dołożenie 8,5 mln zł, co pozwoliło podpisać ostatecznie umowę z BP Tour Regio w 2023 r.. I wymieniała, że podobne działania były już czynione kilkukrotnie wcześniej (na przykład w 2017 roku dołożono 26 milionów, aby podpisać umowę z MPK). – MPK wskazuje w skardze, że skoro brakowało środków, to miasto powinno unieważnić przetarg. Czy tak samo zachowywało się w poprzednich przetargach, kiedy również brakowało środków? Gdy dotyczyło to ich oferty? Pragnę państwa zapewnić, że organizacja transportu publicznego nie następuję wbrew obowiązującym kontraktom i prawu – powiedziała.
W trakcie sesji Rady Miasta głos zabrał też Bogdan Latosiński, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej MPK – MPK było karane od 2019 roku. Tylko dlatego, że obsługiwało dwa kontrakty i każde z tych dwóch kontraktów miało różne koszty. Jeden z nich, który opiewał na 10 lat, był zobowiązany odnowieniem taboru. Drugi natomiast, dotyczący autobusów będących własnością miasta, nie wymagał takiego kroku – powiedział.
Zarzucał przy tym Barbarze Damian przekazywanie nieprawdziwych informacji, mówiąc np. „umowa nie przewidywała przerzucania linii, absolutnie nie ma takiego zapisu i to było niedopuszczalne”. – Rozmowa idzie w błędnym kierunku, że MPK nie przystąpiło do przetargu. To jednak nie jest główny powód. Głównym powodem jest 10 – letnia umowa, która dokładnie określa, jakie zasady mają być stosowane pomiędzy stronami – stwierdził.
Cytował także słowa Elżbiety Śreniawskiej z 2019, byłej już prezes MPK, gdzie twierdziła ona między innymi, że „pod znakiem zapytania stoi dalszy los spółki, która obsługuje miasto Kielce za jedną z najniższych stawek w Polsce”.
„Próbujemy zastąpić prokuratora”
Choć rada przegłosowała wniosek formalny o głosowaniu bez dyskusji, to jednak wcześniej w sprawie wypowiedział się m.in. Karol Wilczyński z klubu Koalicji Obywatelskiej (jako głos „za” wnioskiem). – Dzisiaj Rada Miasta będzie próbowała zastąpić prokuratora w orzeczeniu co do niegospodarności, bo takie treści są widoczne w uzasadnieniu uchwały. Natomiast jest więcej takich „kwiatków”, które powodują, że nie dałoby się tego „uzdrowić” nawet w trakcie dyskusji. Na przykład w jednym miejscu tego uzasadnienia autor stwierdza, że miasto działało wbrew obowiązującemu kontraktowi. Pytanie gdzie i kiedy? W drugim stwierdza, że nie skorzystało z uprawnień umowy. To albo miasto musiało, albo nie musiało – zaznaczał.
Ostatecznie 10 osób opowiedziało się za przyjęciem uchwały. 9 był przeciw, 3 wstrzymały się od głosu. Co istotne, w czwartek Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji rozpoczęło też akcję protestacyjną. Dlatego też w autobusach znajdziemy plakaty oraz ulotki dołączone do numerów pisma „Pasażer”. W ulotce możemy przeczytać na przykład „władze Kielc MPK jako jedyną firmę w mieście, w której udziały ma również miasto, nie zwolniło z kar w trakcie pandemii”.