Władze Kielc nie wiedzą, co zrobić z tęczowymi ławeczkami. Zdanie zmieniły podczas sesji Rady Miasta - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Władze Kielc nie wiedzą, co zrobić z tęczowymi ławeczkami. Zdanie zmieniły podczas sesji Rady Miasta

Przeczytaj także

Do kuriozalnej sytuacji doszło na czwartkowej sesji Rady Miasta. Władze miasta najpierw zapowiedziały, że to mieszkańcy zdecydują o dalszym losie tęczowych ławeczek, jednak po protestach radnych urzędnicy jednak zmienili zdanie.

Dyskusja została wywołana przez odpowiedź jaką otrzymał radny Piotr Kisiel, który chciał, aby w miejscach, gdzie obecnie stoją tęczowe ławki stanęły kolejne, tylko w barwach narodowych.

Więcej na temat tutaj: Radny PiS chce ustawić biało-czerwone ławki w miejscach, gdzie stoją tęczowe. Sam kupi farbę

Wiceprezydent Bożena Szczypiór odpisała na pytanie radnego, że ławki w kolorach biało-czerwonych nie powstaną, a o dalszym losie tęczowych ławek zdecydują sami mieszkańcy.

Na sesji Rady Miasta szczegóły głosowania zdradziła Aleksandra Woźniak-Czaplarska, wicedyrektor wydziału gospodarki komunalnej i środowiska.

– Prowadziliśmy rozmowy z autorami. Uzgodniliśmy, że w sytuacji, gdy te ławeczki są notorycznie niszczone powinniśmy się zastanowić nad jakimś rozwiązaniem. Nie chcemy bez wiedzy i zgody autorów dokonywać zmian w projekcie. Zaplanowaliśmy, że przeprowadzimy ankietę za pośrednictwem Idea Kielce. Będziemy pytać mieszkańców czy mamy je zlikwidować, zostawić czy przemalować na inne kolory. Ankieta powinna się pojawić na dniach – poinformowała Woźniak-Czaplarska.

Na takie rozwiązanie ostro zareagowali radni wszystkich klubów.

– Muszę głośno zaprotestować przeciwko temu, co państwo chcą zrobić. Tu chodzi o szacunek dla przyjętych zasad i ustalonych reguł, o poszanowanie społecznej umowy zawartej między władzami miasta a kielczanami. Państwo dziś ogłaszają publicznie, że jednak zmienią reguły gry po meczu. To nie ma nic wspólnego z demokracją i szacunkiem władzy wobec obywateli. Po raz kolejny łamią państwo umowę. Za chwilę ktoś zniszczy oświetlenie krzyża na Bruszni – wtedy też zorganizują państwo referendum z pytaniem, czy usunąć iluminację? Weszliście państwo na kolejne piętro absurdu. Dziś bronię generalnych zasad, jakie obowiązywały w tej edycji BO i uważam, że nie wolno ich łamać w białoruskim stylu. Jesteśmy w Kielcach, a nie w Mińsku – mówił przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański.

Podobnego zdania byli pozostali radni, również klubu Prawo i Sprawiedliwość. – Pan prezydent powinien je naprawić i odmalować. A nie przerzucać decyzji na mieszkańców. Nie wiem komu służy ta dyskusja. Nie możemy ulegać wandalom – podkreślał Jarosław Karyś, szef klubu PiS

– Są to akty wandalizmu kierowane nienawiścią do konkretnej grupy społecznej – komentowali radni Koalicji Obywatelskiej.

Władze Kielc zmieniają zdanie

Po trwającej blisko godzinę dyskusji głos zabrał Arkadiusz Kubiec, zastępca prezydenta Kielc, który stwierdził, że miasto zrobiło wszystko, aby zapobiec aktom wandalizmu, a urzędnicy będą prowadzić konsultacje z wnioskodawcami projektu. – Będziemy robić wszystko, żeby nikogo nie urazić – dodał.

– Czyli to nie będzie głosowanie? – dopytywał Suchański.

– Mieliśmy na myśli konsultacje, rozmowy. Naszym celem jest, żeby znaleźć najlepsze rozwiązanie – stwierdził krótko Kubiec.

Tęczowe ławki niezgodne ze standardami dostępności przestrzeni publicznej dla osób niepełnosprawnych

Istotną sprawę poruszył radny Porozumienia Jarosława Gowina Arkadiusz Ślipikowski, który podkreślił, że ławki nie są przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. – Zastanawiam się dlaczego ten projekt w ogóle został zakwalifikowany do Budżetu Obywatelskiego, abstrahując od kolorów. Teraz dyskutujemy nad przemalowaniem czy przekształceniem ławek, ale ja żądam konkretnych rozwiązań w aspekcie osób niepełnosprawnych. Niech mają podpórki dla seniorów, niech będzie można do nich podjechać na wózku. Przecież jest pan pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych, który powinien opiniować takie rzeczy – mówił Ślipikowski.

– Naprawy tych ławeczek będą przeprowadzane w tym zakresie w jakim zostały wykonane zgodnie z procedurami i obowiązującymi przepisami – odpowiedział mu Arkadiusz Kubiec.

Przeczytaj także