
Przeczytaj także
– To cenny punkt, ponieważ Legia jest jednym z najlepszych zespołów w Ekstraklasie. Na pewno na koniec sezonu ten wynik będzie dużo ważył – powiedział Nono, pomocnik Korony Kielce, po remisie 1:1 w Warszawie.
Niedzielne spotkanie było szczególne dla pomocnika z Hiszpanii, który wrócił na ligowe boiska po 322 dniach, po przerwie spowodowanej poważnym urazem kolana. Na boisku spędził godzinę. To on zmusił do błędu Rafała Augustyniaka i zagrał piłkę do Adriana Dalmau przy golu na 1:0. – Jestem bardzo zmęczony, ale czuję się bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, że mogłem wrócić do zespołu, który mnie potrzebował. Krok po kroku będę dochodził do jeszcze lepszej formy. Potrzebuję trochę czasu, bo moja przerwa była bardzo długa – tłumaczył Nono.
„Żółto-czerwoni” prowadzili od 22. minuty, kiedy na listę strzelców wpisał się Adrian Dalmau. Za chwilę czerwoną kartką ukarany został Ryoya Morishita. Legia wyrównała przed zejściem do szatni za sprawą Steve’a Kapuadi’ego. Mogła prowadzić, ale karnego nie wykorzystał Rafał Augustyniak. W drugiej części nie było widać różnicy jednego zawodnika. Jedni i drudzy mieli swoje szanse. Tych najlepszych po stronie „żółto-czerwonych” nie wykorzystał Adrian Dalmau. – Przed meczem wszyscy bylibyśmy zadowoleni z tego remisu. Spotkanie potoczyło się w ten sposób, że pozostaliśmy z niedosytem. Okoliczności były takie, że powinniśmy zdobyć trzy punkty – ocenił Miłosz Strzeboński, pomocnik kieleckiej drużyny.
Mimo przewagi jednego zawodnika, przez większy okres nie było tego wydać na boisku. Gospodarze również stwarzali zagrożenie. – Jeden zawodnik mniej w Legii zmusił ich do większej kreatywności i ruchliwości. Może to brzmieć absurdalnie, ale byliśmy przygotowani pod jedenastkę. Później zmienili schematy. Może za szybko pomyśleliśmy, że zaczęło się układać za dobrze. W pierwszej połowie cofnęliśmy się za nisko. Powinniśmy być wyżej i wywierać większą presję na Legii. W drugiej części było dużo niedokładności z naszej strony – tłumaczył Miłosz Strzeboński.
Korona pozostała w strefie spadkowej. Ma na koncie 19 punktów, tyle samo, co wyprzedzające ją Zagłębie Lubin, Puszcza Niepołomice i Stal Mielec. W przyszłą niedzielę podopieczni Jacka Zielińskiego podejmą na Exbud Arenie Motor Lublin.