Sport wKielcach (18). Marzenia o dalekich skokach. Młodawska: Chcę pojechać na igrzyska do Paryża - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Sport wKielcach (18). Marzenia o dalekich skokach. Młodawska: Chcę pojechać na igrzyska do Paryża

Przeczytaj także

W poprzedni weekend Karolina Młodawska po raz drugi w karierze została halową mistrzynią Polski w trójskoku. Zawodniczka Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego mocno pracuje, aby przekroczyć barierę 14 metrów. – Chcę jechać na igrzyska do Paryża – powiedziała w programie „Sport wKielcach”.

Kielczanka zaprezentowała się w Toruniu z bardzo dobrej strony. Dwa razy biła rekord życiowy pod dachem. W ostatniej próbie skoczyła 13.59.

– Jest lekki niedosyt, bo ten wynik jest jednak słabszy. Nie cieszę się za bardzo, bo wiem, jaki mam rekord życiowy na stadionie (13.80 – przyp. red.). Do tej pory, w tym sezonie, na hali było słabiej, bo byłam w ciężkim treningu. Odpuściliśmy dopiero na tydzień przed mistrzostwami. To był czas na zebranie sił, co poskutkowało lepszą próbą – powiedziała Karolina Młodawska.

Zawodniczka KKL-u potrzebowała trzech prób, aby złapać dobry rytm.

– Miałam kiepski początek, kiedy ugięła mi się noga. W drugiej i trzeciej próbie było „nawet, nawet”. W czwartej kolejce przestało boleć mnie rozcięgno w lewej nodze, czyli tej, z której wybijam się na koniec. Ten ostatni skok udał się naprawdę dobrze, chociaż już wcześniej mogło być dalej – wyjaśnia.

Karolina Młodawska od pięciu lat trenuje pod okiem doświadczonego szkoleniowca, byłego wieloletniego opiekuna kadry narodowej Zdzisława Lipińskiego. To on zrobił z niej trójskoczkinie – od podstaw.

– Trener powiedział kiedyś – że, aby dobrze skakać trójskok potrzeba pięciu, siedmiu lat. Nie wiem, czy aż tyle będę trenować. Od dwóch i pół roku koncentruje się tylko na tej dyscyplinie. Skok w dal jest tylko podczas mistrzostw Polski. Pierwszy medal zdobyłam po trzech miesiącach treningów pod jego okiem, więc widać, jak ta współpraca układa się dobrze – tłumaczy Karolina Młodawska.

W sezonie letnim zawodniczka KKL-u chce spełnić swoje marzenie i wywalczyć przepustkę na igrzyska olimpijskie. Trudno będzie jej wypełnić minimum, które zostało mocno wyśrubowane i wynosi 14,55.

– Mam szansę pojechać z rankingu. Na niego składa się pięć startów. W tym są mistrzostwa Polski i różne mitingi, które mają swoje klasy. Na ten moment dużo zdobyłam już w Toruniu. To ponad tysiąc punktów. Teraz muszę poszukać ich w zagranicznych startach, ale też oddać dalekie loty – wyjaśnia podopieczna Zdzisława Lipińskiego.

Aby marzyć o Paryżu trzeba będzie jednak przekroczyć 14 metrów.

– Trener już mówi mi, że powinnam skakać już powyżej 14 metrów. Chcę pojechać na igrzyska do Paryża. Takie założenie postawiłam sobie pięć lat temu – kwituje Karolina Młodawska.

Całą rozmowę można obejrzeć poniżej.

Przeczytaj także