Trejo: To był wymarzony debiut - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Przeczytaj także

– To był wymarzony debiut. Zdobycie takiej bramki, przed takimi kibicami, było czymś niezwykłym – powiedział Denny Trejo, który fantastycznym strzałem zapewnił Koronie Kielce trzy punkty w meczu z ŁKS-em.

Meksykanin z amerykańskim paszportem przedstawił się kibicom w świetnym stylu. W czwartej minucie doliczonego czasu przyjął piłkę udem przed polem karnym, a następnie kropnął z woleja. Korona wygrała 2:1 i wydostała się ze strefy spadkowej.

– Byłem dobrze przygotowany do meczu, co przełożyło się na pewność. Czułem się dobrze od momentu wejścia na boisko. To niesamowite przeżycie, zagrać przed taką publicznością. To dzięki ich wsparciu wygraliśmy. Wiem, że ten gol, to zwycięstwo dadzą dużo drużynie, bo z dobrym nastawieniem możemy przystąpić do kolejnych pojedynków – tłumaczył Denny Trejo.

Korona zaliczyła przeciętny początek, ale potrafiła stworzyć zagrożenie po stałych fragmentach. To dało jej gola na 1:0 Yoava Hofmeistera. Po strzelonej bramce „żółto-czerwoni” chcieli pójść za ciosem. W doliczonym czasie pierwszej części stracili jednak bramkę. W drugiej części podopieczni Kamila Kuzery długo nie mogli znaleźć sposobu na defensywę przyjezdnych.

– Czasami nie wszystko układa się po twojej myśli. Dobrze graliśmy pierwszą połowę. Przed przerwą popełniliśmy błąd, bo mogliśmy wykopać piłkę daleko i zażegnać niebezpieczeństwo. ŁKS dobrze wyszedł na drugą część. My byliśmy spóźnieni. To było bardzo trudne 45 minut. Wytrzymaliśmy, a jedna akcja zmieniła mecz. Denny został naszym bohaterem. Ten gol da mu dużo pewności siebie. Pięknie jest wygrać w takich okolicznościach – tłumaczył Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.

Dzięki tej wygranej Korona wydostała się ze strefy spadkowej. W przyszły poniedziałek zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.

Przeczytaj także