Twierdza Mielec padła! Korona wygrała po zabójczych kontrach i golu młodzieżowca - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Twierdza Mielec padła! Korona wygrała po zabójczych kontrach i golu młodzieżowca

Przeczytaj także

W meczu otwierającym 10. kolejkę PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce pokonała na wyjeździe Stal Mielec 3:2. „Żółto-czerwoni” prowadzili 2:0 po golach z kontrataków Jewgienija Szykawki i Martina Remacle’a. Gospodarze odpowiedzieli bramką z karnego Krystiana Getingera, a później przejęli inicjatywę. Kwadrans przed końcem wynik podwyższył Jakub Konstantyn. Miejscowi zmniejszyli straty w samej końcówce. Kielczanie przerwali tym samym serię dziesięciu spotkań bez porażki Stali na stadionie przy ulicy Solskiego. 

Kamil Kuzera zapowiadał większą stabilizację w składzie. Postawił na dziesięciu zawodników, którzy zagrali przed tygodniem w Szczecinie. Dokonał zmiany w ataku. Do protokołu został wpisany Adrian Dalmau. Hiszpan doznał jednak urazu na rozgrzewce. Poczuł ból w pachwinie i finalnie zaczął Jewgienij Szykawka.

Pierwszy kwadrans nie porwał. Korona była wycofana, oddała inicjatywę gospodarzom. Z ich posiadania piłki jednak nic nie wynikało.

W 20. minucie Korona wyprowadziła zabójczą kontrę. Nono odebrał w swoim polu karnym, po czym ruszył sprintem prawą flanką. Kielczanie błyskawicznie wyprowadzili piłkę z własnej połowy. Bardzo dobrze zachował się Martin Remacle, który rozprowadził akcję do Hiszpana. Ten dośrodkował piłkę idealnie na głowę Jewgienija Szykawki. Białorusin przerwał tym samym serię 980 minut i 14 spotkań bez gola.

Gospodarze fatalnie wznowili. Łukasz Gerstenstein zagrał za słabo do kolegi, a Mateusz Czyżycki odebrał piłkę i posłał ją do wybiegającego na czystą pozycję Martina Remacle’a. Belg świetnie odczytał sytuację i w pełni wykorzystał wyższe ustawienie stoperów. Pokonanie bramkarza było formalnością.

Kiedy wydawało się, że „żółto-czerwoni” mają pełną kontrolę, popełnili błąd w defensywie. W 31. minucie Miłosz Trojak chciał zablokować dośrodkowanie wślizgiem, ale przy tym zagrał ręką, a sędzia wskazał na rzut karny. Tego na gola zamienił Krystian Getinger.

W końcówce pierwszej części Stal mocno przycisnęła. Uaktywnił się Koki Hinokio. Po jego strzale z dystansu i rykoszecie wysilić musiał się Xavier Dziekoński. 19-latek jeszcze lepszą interwencją popisał się w doliczonym czasie przed przerwą. W świetnym stylu sparował na rożny uderzenie Marco Ehmanna.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli po wyrównującą bramkę. W 52. minucie nieprzyjemny centrostrzał oddał Michał Trąbka. Xavier Dziekoński był jednak na posterunku. Kielczanie bronili i czekali na swoje szanse w szybkich atakach.

Stal ostrzeliwała bramkę „żółto-czerwonych”. W 65. minucie Maciej Domański dośrodkował z rzutu rożnego, a do piłki doszedł Marco Ehmann. Stoper uderzył z głowy, ale znów skuteczny był Xavier Dziekoński.

W 74. minucie Piotr Malarczyk wygrał pojedynek z obrońcą. Martin Remacle zagrał piłkę na skrzydło do Jakuba Konstantyna. Ten odważnie ruszył w kierunku pola karnego. Dynamicznie wpadł w „szesnastkę”, a tam oddał mocny strzał w kierunku dłuższego słupka i podwyższył wynik na 3:1.

Po tym golu Stal mocno wyhamowała, a Korona mądrze do końca kontrolowała przebieg rywalizacji, ale dała się zaskoczyć w ostatniej minucie doliczonego czasu. Wynik skorygował Bert Esselink. Dzięki tej wygranej kielczanie opuścili strefę spadkową. W przyszły piątek zagrają u siebie z Wartą Poznań.

Stal Mielec – Korona Kielce 2:3 (1:2)

Bramki: Getinger 33’k, Esselink 95′ – Szykawka 20’, Remacle 22’, Konstantyn 74’

Stal: Kochalski – Ehmann, Matras, Esselink – Gerstenstein (54; Stępień), Trąbka (71’ Meriluoto), Wlazło, Getinger (81′ Wołkowicz) – Domański (71’ Guillaumier), Hinokio – Szkuryn (81′ Wolsztyński)

Korona: Dziekoński – Zator, Malarczyk, Trojak, Godinho (75’ Deaconu) – Podgórski, Hofmeister (75’ Kwiecień), Remacle (82’ Błanik), Nono, Czyżycki (63’ Konstantyn) – Szykawka

Żółte kartki: Ehmann, Wlazło – Godinho, Remacle, Podgórski, Czyżycki

fot. Dorota Prokop

Przeczytaj także