Wiaderny zadebiutował w reprezentacji. Tym razem Węgrzy wyraźniej lepsi - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Wiaderny zadebiutował w reprezentacji. Tym razem Węgrzy wyraźniej lepsi

Przeczytaj także

Szymon Wiaderny, wychowanek Industrii Kielce, zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski. W drugim sparingu z Węgrami, rozegranym w Bekescsabie, „biało-czerwoni” przegrali 26:36. 

21-letni lewoskrzydłowy nie zagrał w sobotnim meczu w Segedynie (27:31). Rozgrzewał się w końcówce, ale ostatecznie całe spotkanie rozegrał Mikołaj Czapliński. Dzień później młody zawodnik doczekał się debiutu. W ósmej minucie mógł zdobyć pierwszą bramkę, ale w kontrataku przegrał walkę z bramkarzem gospodarzy, swoim rówieśnikiem Kristofem Palasicsem.

W pierwszym fragmencie podopieczni Marcina Lijewskiego byli mocno nieskuteczni. W 14. minucie przegrywali 3:8. W następnych fragmentach mieli problem z przedarciem się przez mocną węgierską obronę. Więcej szans dostali gracze, których nie oglądaliśmy w sobotę.

W drugiej linii najlepiej spisywał się inny zawodnik kieleckiego klubu – Michał Olejniczak, który grał na lewym rozegraniu. Popisał się dwoma ładnymi rzutami, ale w 22. minucie „biało-czerwoni” przegrywali 5:12.

W końcówce Polacy zaczęli lepiej spisywać się w obronie i odrabiać straty. W 27. minucie przed kolejną szansą stanął Szymon Wiaderny, ale tym razem nie trafił w bramkę z dogodnej pozycji. Węgrzy prowadzili do przerwy 16:11.

W pierwszej połowie w bramce grał Miłosz Wałach, który odbił cztery piłki, co przełożyło się na 24-procentową skuteczność. Na drugą wyszedł Marcel Jastrzębski. Na ławce usiadł również Szymon Wiaderny, zmieniony przez Mikołaja Czaplińskiego.

W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Polacy mieli problemy w ataku, w obronie również byli daleko od solidności. W 39. minucie gospodarze zyskali pierwsze dziesięciobramkowe prowadzenie – 24:14.

Reszta pojedynku była formalnością. Niemal całe spotkanie na boisku spędził Michał Olejniczak, który zdobył cztery bramki na sześć rzutów. Na ławce usiadł dopiero na ostatnie dziesięć minut. Arkadiusz Moryto oglądał mecz z wysokości trybun.

Teraz reprezentanci Polski z Industrii Kielce udadzą się do Budapesztu, skąd w poniedziałek polecą do katarskiej Dohy, gdzie spotkają się z resztą drużyny, aby obrać kurs na arabski Dammam, gdzie we wtorek rozpoczną zmagania w IHF Super Globe. Ich pierwszym rywalem będzie bahrański Al-Najma.

fot. Paweł Bejnarowicz

Przeczytaj także