Architektoniczna perełka i wyjątkowe miejsce pamięci. Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich już otwarte - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Architektoniczna perełka i wyjątkowe miejsce pamięci. Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich już otwarte

Przeczytaj także

Po około dziesięciu latach budowy Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie otwiera się dla zwiedzających. Mauzoleum budzi zainteresowanie nie tylko pasjonatów historii, ale też tych zainteresowanych architekturą.

„Na ten moment czekało bardzo wiele środowisk. Jesteśmy przekonani, że te osoby, które od soboty będą odwiedzać ten unikatowy obiekt, nie będą tego żałowały” – powiedziała PAP Beata Ryń, kierownik działu promocji i marketingu Muzeum Wsi Kieleckiej.

Michniów jest symbolem wszystkich pacyfikacji i represji, jakie dotknęły polskie wsie w czasie II wojny światowej oraz niemieckiej okupacji. W Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich odpowiedziana jest ich historia oraz upamiętnione są ofiary pacyfikacji.

Unikatową monolityczną bryłę budynku Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie tworzy 11 segmentów: pięć zamkniętych i sześć otwartych, poprzecinanych pęknięciami. Muzeum powstało według projektu pracowni Mirosława Nizio. Autor koncepcji nawiązał do symboliki płonącej stodoły. Kolejne segmenty ulegają stopniowej deformacji i rozpadowi.

Postępująca degradacja kolejnych elementów bryły to symbol eskalacji wojennych represji wobec mieszkańców wsi. Poprzez pęknięcia między poszczególnymi segmentami do wnętrza budynku dostaje się naturalne światło, które zależnie od pory dnia i roku, modeluje przestrzeń ekspozycji.

„Budynek od początku przyciągał uwagę, a jego tworzenie było wielkim wyzwaniem. Dotąd mieliśmy wielu turystów, którzy przyjeżdżali, aby obejrzeć mauzoleum tylko z zewnątrz i jednocześnie odwiedzali pobliską mogiłę pomordowanych. Mauzoleum budzi zainteresowanie nie tylko pasjonatów historii, ale też tych zainteresowanych architekturą. Jesteśmy przekonani, że osoby, które odwiedzą ten unikatowy obiekt nie będą tego żałowały” – podkreśliła Beata Ryń.

Materiałami, które dominują we wnętrzu i stają się nośnikiem treści są: beton, drewno oraz czarna stal. Ciekawym elementem wystawy są wielkoformatowe rzeźbiarskie obiekty o nieregularnych kształtach, do których wykończenia wykorzystano odzyskowe drewno ze starych chat i stodół. Na ekspozycji prezentowane są oryginalne materiały historyczne, zdjęcia pochodzące z prywatnych kolekcji, elementy uzbrojenia, a także spisane i przedstawianie w formie multimedialnej relacje świadków.

Ekspozycja stała zajmuje powierzchnię około 1,7 tys. m kw. Dodatkowo, 295 m kw. przeznaczono na ekspozycje czasowe. Na potrzeby ekspozycji została także skomponowana muzyka, która jest słyszana w całym obiekcie. Jej autorem jest kompozytor Tomasz Wiracki.

„Ze względu na sytuacje epidemiczną ekspozycję będziemy udostępniać bardzo ostrożnie, na szczególnych warunkach. Na razie ograniczamy dostęp do multimediów i np. ekranów dotykowych, nie będą też wydawane audio przewodniki. Natomiast na zwiedzających będą czekać nasi opiekunowie, którzy bardzo chętnie oprowadzą po całej ekspozycji” – dodała.

Mauzoleum jest czynne od wtorku do niedzieli w godzinach 8-16.

Budowa muzeum trwała około 10 lat. Inwestycja przedłuża się ze względu na problemy wykonawców, którzy nie radzili sobie z właściwą realizacją zadania. Koszt wyniósł ponad 40 mln zł.

Uroczyste otwarcie obiektu planowane jest 12 i 13 lipca. Data ta nawiązuje do pacyfikacji Michniowa, która miała miejsce w 1943 roku.

Położony w pobliżu Suchedniowa Michniów jest symbolem 817 spacyfikowanych wsi polskich. 12 lipca 1943 r. Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa, ponieważ mieszkańcy wsi sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika „Ponurego” na pobliskim Wykusie.

Najmłodszą ofiarą zbrodni w Michniowie był Stefan Dąbrowa – miał dziewięć dni, gdy został wrzucony do płonącego domu. Wieś zrównano z ziemią.

W czasie lub w związku z pacyfikacją zamordowano 204 osoby – 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Wiadomo, iż liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane. (PAP)

 

Autor: Wiktor Dziarmaga

Przeczytaj także